Cudny obrazek pod koniec meczu Rakowa Częstochowa z Ruchem Chorzów. Ivi Lopez wrócił do zdrowia, dziś kapitan “Medalików” wybiegł na ostatnie kilka minut. Był to powrót rozgrywającego na boisko po 247 dniach.
Było to tym samym pierwsze spotkanie zawodnika w tym sezonie. Przypomnijmy, nabawił się kontuzji kolana w jednym z przedsezonowych sparingów. Pechowo ucierpiał w meczu z Puszczą Niepołomice. Diagnoza była bezlitosna – Ivi pauzował ponad pół roku, wrócił do gry po blisko 250 dniach.
Kiedy zameldował się na placu, na trybunach pojawiły się brawa. Piłkarz został bardzo ciepło przywitany, był jednym z liderów w minionym sezonie, kiedy ówczesna drużyna Marka Papszuna sięgała po premierowe mistrzostwo Polski.
W sezonie 2021/22 Ivi był królem strzelców Ekstraklasy. Łącznie w drużynie spod Jasnej Góry zagrał we wszystkich rozgrywkach 114 razy, strzelił 49 goli, zanotował 30 asyst.
Długo czekali na to w Częstochowie.
Ivi Lopez wraca na boisko!#RCZRCH pic.twitter.com/007oecwHxV— Aleksander Roj (@RojaOli) March 30, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Strefa szpetnych interesów Macieja Rybusa
-
Dlaczego dla Marcina Brosza Nieciecza nie musi być zesłaniem
-
Wyścig o scudetto rozstrzygnięty w ulewie, czyli włoska wersja „meczu na wodzie”
- Przepis o młodzieżowcu. Opieszałość PZPN i apel dyrektorów: zmiany nie na ostatnią chwilę
Fot. 400mm