Mecz z Walią coraz bliżej, a najbardziej utytułowany Polak w historii walijskiego futbolu, Adrian Cieślewicz, w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” zwrócił uwagę na silne strony naszych przeciwników przed spotkaniem w Cardiff.
Cieślewicz od 2014 roku gra w zespole aktualnych mistrzów Walii, The New Saints FC. Zdobył z nim osiem mistrzowskich tytułów i po pięć krajowych Pucharów i Pucharów Ligi. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach w 35 spotkaniach strzelił 13 goli, a jego drużyna pewnie zmierza po kolejne zwycięstwo w ligowych zmaganiach.
Tymczasem jako obserwator walijskiego futbolu na co dzień, w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego” Polak opowiedział o swoich spostrzeżeniach przed tym meczem — W reprezentacji Walii występuje wielu młodych, energicznych zawodników, którzy chcą grać z kontrataku. To Polska będzie częściej przy piłce, ale musi uważać — powiedział napastnik New Saints.
– Walijczycy nie zagrali dobrze z Finlandią. Trzy gole zdobyli po stałych fragmentach gry, a jeden po sporym błędzie fińskiego obrońcy. Z otwartej gry za wiele nie mieli, jednak rywale również nie potrafili solidnie zagrozić bramce gospodarzy. Sam wynik 4:1 dla osoby, która tego meczu nie oglądała, może być mylący. Finlandia grała, a Walia strzelała – stwierdził Cieślewicz, podkreślając wagę walijskiego kolektywu i stałych fragmentów gry.
Adrian Cieślewicz i jego The New Saints na sześć kolejek przed końcem sezonu zapewnili sobie mistrzostwo Walii. Szesnasty tytuł w historii. 🏴
Cieślewicz dopisuje sobie zatem osiemnasty puchar zdobyty z walijską drużyną.
▶️ 8x mistrzostwo
▶️ 5x puchar krajowy
▶️ 5x puchar ligi… https://t.co/e80mxxbcoT— Tomek Hatta (@Fyordung) March 2, 2024
Polak zwrócił też uwagę na brak gwiazd w zespole Roberta Page’a po zakończeniu kariery przez Garetha Bale’a. – Oni grają bardziej jako drużyna, Polacy bardziej indywidualnie i nie zawsze dobrze to wygląda. Jak zagramy na swoim poziomie, nie ma się czego bać – dodał 33-letni napastnik.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sir Giggs z Cardiff. Historia upadku niedoszłego rycerza
- Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]
- Przemysław Frankowski: Możemy grać ładnie. Awans z grupy w Katarze nie cieszył [WYWIAD]
- Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?
- Wielki żal, brzydkie gesty i miliony skradzionych funtów. Historia Marka Aizlewooda
Fot. Newspix