Reklama

Dzień rekordów. Padły dwie najszybsze bramki w historii [WIDEO]

Opracowali:Bartek Wylęgała AbsurDB

23 marca 2024, 22:01 • 3 min czytania 6 komentarzy

Rekord! Słowacy przegrali dziś w meczu sparingowym z reprezentacją Austrii. Podopieczni Ralfa Rangnicka za gościnę odwdzięczyli się nie tylko pokonaniem gospodarzy 2:0, ale też historycznym osiągnięciem – strzelili gola już w szóstej sekundzie. Żadna reprezentacja nie zrobiła tego szybciej… choć kadra Niemiec była blisko. Ledwie kilka godzin później Florian Wirtz znalazł drogę do siatki Francuzów siedem sekund po pierwszym gwizdku.

Dzień rekordów. Padły dwie najszybsze bramki w historii [WIDEO]

Austriacy podeszli do sobotniego sparingu wyraźnie zmotywowani, bowiem od pierwszego gwizdka rzucili się na przeciwnika. Dosłownie. Christoph Baumgartner od razu po starcie z koła środkowego zwyczajnie pobiegł do przodu i jak tyczki mijał kolejnych, wciąż zdezorganizowanych obrońców kadry Słowacji. Niskim, silnym strzałem pokonał golkipera, po czym jeszcze nieświadomy swojego osiągnięcia, ruszył cieszyć się z bramki.

Jakby było wam mało błyskawicznych trafień, to kilka godzin później podobnym wyczynem popisał się Florian Wirtz. Niemiecki pomocnik natychmiast po początkowym gwizdku pobiegł do przodu. Tam otrzymał podanie od Toniego Kroosa i oddał strzał z dwudziestego metra. Piłka, zanim wpadła do siatki, otarła się jeszcze o poprzeczkę. Fantastyczna bramka.

Reklama

Sprawdziliśmy księgę rekordów. Okazuje się, że gol Wirtza mógłby uchodzić za najszybsze trafienie w historii meczów międzynarodowych. Mógłby, bo ostatecznie zdobyta kilka godzin wcześniej bramka austriackiego pomocnika okazała się minimalnie szybsza od wyniku 7,8 sekund gracza Bayeru Leverkusen.

Gdy po uderzeniu Baumgartnera piłka przekraczała linię, zegar wskazywał z kolei szóstą sekundę od rozpoczęcia meczu. Dotychczasowy rekord Christiana Benteke został tym samym pobity o ponad sekundę.

Dotychczasowe najszybsze bramki w historii meczów międzynarodowych:

1 – Christian Benteke vs. Gibraltar, 10 października 2016: 8,1 sekundy.

Choć bez podziału na konkretne rozgrywki utracił dziś rekord na rzecz Baumgartnera i Wirtza, to Belg swoim po golu przeciwko Gibraltarowi ciągle może się poszczycić najszybszym trafieniem w historii eliminacji mistrzostw świata. Jego poprzednik w tej kategorii znajduje się na pozycji numer dwa. I nieważne czego się spodziewacie – i tak się zaskoczycie.

Reklama

2 – Gualtieri vs. Anglia, 17 listopada 1993: 8,2 sekundy.

San Marino strzeliło gola Anglii w eliminacjach mistrzostw świata. Poważnie. Ostatecznie wyspiarze oczywiście biednych gospodarzy rozgromili 7:1, ale to była dla nich marna pociecha. Po końcowym gwizdku zdali sobie sprawę, że do marzeń o awansie na mundial potrzebowali… siedmiobramkowego prowadzenia. Gualtieri pozbawił ich tej szansy.

Jakąś formą ulgi mogła być myśl, że nawet jeżeli udało by się wypełnić ten warunek, to i tak by się nie udało „Synom Albionu” dostać na turniej. Holandia równocześnie rozgromiła Polskę 3:1, co zadecydowało o awansie kadry „Oranje”.

3 – David Hancko vs. Liechtenstein, 11 września 2023: 9 sekunda.

Ot, świeżynka, udowadniająca, że Słowacy dobrze się znają ze strzeleckimi rekordami. Ciekawostka w ciekawostce: David Hancko zagrał dziś przeciwko Austrii.

4 – Paul Onuachu vs. Egipt, 26 marca 2019: 10 sekunda.

Gol strzelony w meczu towarzyskim, i przy okazji pierwszy gol Onuachu w seniorskiej kadrze. Tu akurat raczej niewiele ukrytych smaczków. Najszybsza bramka w historii reprezentacji Nigerii.

5 – Lukas Podolski vs. Ekwador, 29 maja 2013, ok. 10 sekunda.

Kontrowersyjne pozycja, bo w chwili trafienia zegar wskazywał siódmą sekundę. Został jednak włączony z minimalnym opóźnieniem. Po dokładniejszej weryfikacji, ten wynik plasuje się raczej w okolicach 10 sekundy

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

6 komentarzy

Loading...