Reklama

Selekcjoner Walii: Nie ma znaczenia, kto przyjedzie do Cardiff

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

22 marca 2024, 09:08 • 2 min czytania 2 komentarze

Reprezentacja Polski zrobiła pierwszy krok na ścieżce barażowej do piątego z rzędu występu w finałach piłkarskich mistrzostw Europy. Teraz na drodze staje Walia, dużo poważniejszy przeciwnik, który również nabrał animuszu po meczu z Finlandią. Pewny swego jest zwłaszcza selekcjoner tej reprezentacji, Robert Page.

Selekcjoner Walii: Nie ma znaczenia, kto przyjedzie do Cardiff

Po zwycięstwie 4:1 u siebie nad bezradnymi Finami, faworyzowani Walijczycy właśnie z naszą kadrą zagrają o jedno z trzech ostatnich miejsc na czerwcowe finały Euro w Niemczech. Trener zaraz po meczu nie ukrywał, że to jego reprezentacja jest bliżej znalezienia się na tym turnieju.

Z całym szacunkiem, ale nie ma dla nas znaczenia, jaki zespół przyjedzie do Cardiff. U siebie jesteśmy niepokonani w 20 z 23 ostatnich meczów. Będziemy walczyć do upadłego i spróbujemy utrzymać ten trend – powiedział Robert Page, cytowany przez The Guardian

— Nie ma większej motywacji niż Euro. Mamy tylko jeden mecz do rozegrania. We wtorek zmierzymy się z trudną drużyną. Szanujemy ich, ale przeanalizujemy ich grę i będziemy gotowi. Tu będzie chodzić o nasz poziom gry. Jeżeli pokażemy się tak jak przeciwko Turcji i Chorwacji w eliminacjach, to rezultat sam się zrobi — dodał selekcjoner Walijczyków.

Reklama

Biało-Czerwoni do meczu z Walią przystąpią również po efektownym zwycięstwie, choć nasz rywal był z dużo niższej półki. Pokonanie Estonii 5:1 na Stadionie Narodowym nie było trudnym zadaniem. Dużo trudniejsze czeka naszą kadrę w kolejnym meczu.

Z najbliższym rywalem mierzyliśmy się ostatnio prawie dwa lata temu. Obie drużyny grały ze sobą w Lidze Narodów w 2022 roku i to Polska wygrała dwa mecze, choć po bardzo wyrównanych bojach (2:1 i 1:0). Spotkanie decydujące o tym, kto pojedzie na Euro odbędzie się we wtorek 26 marca o godz. 20.45 w Cardiff.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
10
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
48
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

EURO 2024

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
48
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

2 komentarze

Loading...