Kiedy w Europie podczas przerwy reprezentacyjnej toczą się boje o ostatnie miejsca na czerwcowym Euro, w innych częściach globu rozgrywa się walka w kwalifikacjach do MŚ 2026. W Azji doszło do odwołania meczu Korei Północnej z Japonią. Powód? „Nieprzewidziane okoliczności”.
W ostatnich dniach odbyła się trzecia seria gier w grupach w drugiej fazie eliminacji. Wśród rozegranych spotkań znalazła się potyczka Japonii z Koreą Północną. Faworyzowana drużyna odniosła u siebie skromne zwycięstwo 1:0.
Kilka dni później miał się odbyć rewanż na boisku przeciwnika. Jednak się nie odbędzie, bo Azjatycka Federacja Piłkarska (AFC) odwołała go z powodu nieprzewidzianych okoliczności.
– Decyzja, podjęta w porozumieniu z FIFA i odpowiednimi zainteresowanymi stronami, została podjęta po tym, jak AFC została poinformowana 20 marca przez Koreański Związek Piłki Nożnej o konieczności przeniesienia meczu na neutralne miejsce z powodu nieuniknionych okoliczności. Dalsze informacje zostaną przekazane w odpowiednim czasie – czytamy w komunikacie federacji.
Preliminary Joint Qualification Round 2 fixture between 🇰🇵 DPR Korea and 🇯🇵Japan on March 26, will not take place as scheduled due to unforeseen circumstances.#AsianQualifiers https://t.co/AIORjz9xpU
— #AsianCup2023 (@afcasiancup) March 22, 2024
Taka decyzja była spodziewana, choć późny termin jej ogłoszenia jest dość kuriozalny. Oba kraje od lat nie utrzymują stosunków dyplomatycznych. Zresztą, Korea Północna po raz ostatni gościła u siebie jakąkolwiek narodową drużynę w 2019 roku. Od tego czasu nikogo do siebie nie zaprasza z obawy o wystąpienie chorób zakaźnych, według oficjalnych komunikatów rządowych.
Tak naprawdę wjazd do tego kraju dla ludzi z zewnątrz jest obarczony ogromnymi obostrzeniami ze względu na zamknięcie się Korei Północnej na jakiekolwiek kontakty ze światem zewnętrznym poza sytuacjami w stu procentach kontrolowanymi przez tamtejsze władze.
W tabeli grupy B drugiej fazy eliminacji prowadzi Japonia z kompletem trzech zwycięstw. Druga Syria z czterema punktami ma jedno oczko przewagi nad Koreą Północną. Stawkę zamyka reprezentacja Birmy z jednym punkcikiem. Do kolejnego etapu kwalifikacji awansują dwie drużyny.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Sposób ma znaczenie. Wygrana tak pewna, że można było się odzwyczaić
- Piotr Zieliński gra mniej, ale błyszczy w kadrze. I mówi o swoim dziwnym sezonie
- Istnieje życie bez Bale’a. Jak (nie)zmieniła się reprezentacja Walii
- Nos Probierza. Atak pozycyjny nie musi nas boleć… [KOMENTARZ]
- Napój bez kalorii
- Mazurek ze Stadionu Narodowego: Oddech, którego Polska potrzebowała
Fot. Newspix