Po wczorajszym meczu polskiej reprezentacji przetoczyła się dyskusja przez media społecznościowe, czy spotkanie z Estonią jest jakimkolwiek powodem do zadowolenia lub pochwał dla naszych kadrowiczów. Na to i wiele innych pytań starali się odpowiedzieć nasi dziennikarze w programie Stan Kadry na WeszłoTV, w którym podsumowaliśmy półfinał baraży.
Polska reprezentacja po zwycięstwie 5:1 nad Estonią może z pewnym optymizmem mysleć o spotkaniu z Walią w najbliższy wtorek. Choć jako wpadkę należy rozpatrywać straconego gola, mecz ani przez chwilę nie był zagrożony. Podkreślał to też Jakub Białek, który był jednym z gości studia podczas „Stanu Kadry”.
– Jest za co chwalić. Po ostatnich meczach z Łotwą, Wyspami Owczymi, czy Mołdawią to naprawdę nie było oczywiste, że ogramy słabą reprezentację. To nie jest tak, że osiągnęliśmy jakiś wielki sukces, że mamy teraz chwytać za szable i lecieć na Walijczyków jak po swoje, ale musimy docenić, że wygraliśmy w sposób przekonujący. Największą wartością tego spotkania, oprócz samego awansu było to, że ze względnie dużą pewnością siebie możemy podejść do meczu z Walią. Zagramy z czystą głową, jako pewna siebie drużyna i to jest dobry prognostyk przed finałem baraży – powiedział nasz dziennikarz.
Białek: Wygrana z Estonią nie oznacza, że idziemy z szabelką na Walijczyków – oznacza, że dobrze wykonaliśmy swoje zadanie. Mieliśmy łatwą kartkówkę i zdaliśmy ją na 4+
Paczul: Ale to trochę taka kartkówka, że nauczyciel wyszedł na kawę i zostawił otwarty dziennik 🫠 #StanKadry pic.twitter.com/cv2fHgnDzL
— Weszło! (@WeszloCom) March 22, 2024
Jan Mazurek porównał kadrę naszych wczorajszych rywali do drużyn z dolnej części naszej I ligi pod kątem jakości i podkreślał ich brak wiary w zwycięstwo. – Estończycy przyjechali z nastawieniem, że dostaną tę „piątkę” i tak właśnie wyglądali. Po meczu w strefie wywiadów Kosta Vassiljev chodził i mówił kolejnym dziennikarzom: „Pozdrawiam Jagiellonię Białystok”. Oni mieli podejście do tego meczu przegrane od samego początku – stwierdził.
Biało-Czerwoni w meczu z Walią staną przeciw rywalowi z zupełnie innej półki. Pokonanie kolejnego przeciwnika będzie dużo trudniejsze także dlatego, że mecz zagramy na jego boisku. Z Walijczykami mierzyliśmy się ostatnio prawie dwa lata temu. Obie drużyny grały ze sobą w Lidze Narodów w 2022 roku i to Polska wygrała dwa mecze, choć po bardzo wyrównanych bojach (2:1 i 1:0). Spotkanie decydujące o tym, kto pojedzie na Euro odbędzie się we wtorek 26 marca o godz. 20.45 w Cardiff.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dziwna sprawa – reprezentacja wygrywa i trudno się czepiać
- Nos Probierza. Atak pozycyjny nie musi nas boleć… [KOMENTARZ]
- Mazurek ze Stadionu Narodowego: Oddech, którego Polska potrzebowała
- Gol, murowanie, gol, murowanie. Walia z Polską w finale baraży
- Piotrowski i Zalewski pociągnęli kadrę [NOTY]
Fot. Fotopyk