Adrian Kapralik z Górnika Zabrze strzelił bramkę dla młodzieżowej reprezentacji Słowacji w meczu towarzyskim z Hiszpanią. Juniorzy z kraju naszych południowych sąsiadów sprawili niespodziankę i pokonali faworyzowanych rówieśników 2:0, a Kapralik ustalił wynik spotkania.
21-letni pomocnik ma już na swoim koncie debiut w pierwszej reprezentacji Słowacji, jednak głównie występuje w tamtejszej młodzieżowce, w której błysnął również w czwartkowym spotkaniu, zgłaszając swoją gotowość do walki o miejsce w seniorskiej kadrze na Euro 2024.
W spotkaniu z Hiszpanią naprzeciwko młodych Słowaków stanęli zawodnicy znani z największych klubów, jak Fermin Lopez z Barcelony czy Pablo Barrios z Atletico Madryt. Mimo sporej przewagi gospodarzy, niespodziewanie to Słowacy strzelali gole. Najpierw do siatki trafił Jambor, a w 74. minucie Kapralik strzałem z ostrego kąta pokonał golkipera rywali i podwyższył prowadzenie. Zawodnik zabrzańskiego Górnika przebywał na boisku przez 82 minuty, a wynik już się nie zmienił.
Gol de Eslovaquia. Anota Kaprálik.
🇪🇸 🆚 🇸🇰 | 0-2 | 74’
📺 @la2_tve#U21EURO pic.twitter.com/9jFlu4mDkC
— Selección Española Masculina de Fútbol (@SEFutbol) March 21, 2024
Adrian Kapralik latem został wypożyczony do Górnika Zabrze z MSK Żylina. 21-latek miał się wypromować, aby rodzimy klub mógł go sprzedać za większe pieniądze. W barwach 14-krotnych mistrzów Polski w 23 spotkaniach strzelił siedem goli i miał trzy asysty. Na początku sezonu, jeszcze w barwach Żyliny, w sześciu meczach zdążył zanotować trzy trafienia i asystę.
Jego łączne statystyki i bardzo dobra gra ewidentnie wskazują, że temat transferu do silniejszego klubu i ligi jest tylko kwestią czasu. Słowak naprawdę z dobrej strony pokazuje się nad Wisłą i prawdopodobnie niebawem ruszy śladami swoich rodaków, takich jak Ondrej Duda czy Lukas Haraslin, którzy wypromowali się właśnie w Ekstraklasie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piotr Zieliński gra mniej, ale błyszczy w kadrze. I mówi o swoim dziwnym sezonie
- Istnieje życie bez Bale’a. Jak (nie)zmieniła się reprezentacja Walii
- Nos Probierza. Atak pozycyjny nie musi nas boleć… [KOMENTARZ]
- Mazurek ze Stadionu Narodowego: Oddech, którego Polska potrzebowała
- Gol, murowanie, gol, murowanie. Walia z Polską w finale baraży
- Piotrowski i Zalewski pociągnęli kadrę [NOTY]
Fot. Newspix