Reklama

Jakubas o odejściu Feio: Nie mam pretensji, stres w piłce jest duży

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

18 marca 2024, 15:46 • 3 min czytania 28 komentarzy

W Motorze Lublin nie może być spokojnie. Właśnie całkowicie niespodziewanie rezygnację złożył Goncalo Feio. Budzący kontrowersje Portugalczyk do dymisji podał się w momencie, w którym szanse drużyny z Lubelszczyzny na awans do Ekstraklasy wciąż są duże. Sprawę w rozmowie z nami komentuje właściciel klubu Zbigniew Jakubas. 

Jakubas o odejściu Feio: Nie mam pretensji, stres w piłce jest duży

W tekście „Goncalo Feio odchodzi z Motoru Lublin w swoim stylu – toksycznie i z hukiem” pisaliśmy, że 34-letni szkoleniowiec pokład opuszcza w iście sensacyjnych okolicznościach. Po ubiegłorocznej aferze z rzutem kuwetą i rozcięciem brwi byłemu prezesowi Pawłowi Tomczykowi, a także zwyzywaniem byłej rzeczniczki Pauliny Maciążek, środowisko Motoru wstawiło się za trenerem, który słynie z furiackiego charakteru, chamskich zachowań i permanentnych problemów z utrzymywaniem dyscypliny.

„Kumulacja stresu”, czyli Jakubas tłumaczy odejście Feio

Feio bronił się przede wszystkim wynikami. W brawurowy sposób przeprowadził Motor od strefy spadkowej II ligi do walki o awans do Ekstraklasy w I lidze. Zachwyceni takim stanem rzeczy kibice naiwnie skandowali „Motor United”, odwołując się do bojowej atmosfery i postawy „sami przeciw wszystkim”, jaką stworzył wokół klubu Portugalczyk. W międzyczasie na jego liczne przewinienia ręką machnęli nawet w PZPN, gdzie jak gdyby nigdy nic przyznali mu najważniejsze uprawnienia trenerskie w Polsce.

Nagle jednak Feio po przegranym meczu ze Stalą Rzeszów podał się do dymisji. Od razu pojawiły się spekulacje, że to jego klasyczne machinacje: próba naciskania na władze Motoru przy stole negocjacyjnym, gdzie trener z właścicielem omawiali warunki nowego kontraktu dla tego drugiego. Jak było naprawdę? Zwróciliśmy się w tej sprawie do Zbigniewa Jakubasa.

– Nie spodziewałem się oczywiście takiego obrotu sprawy, ale nie mam pretensji do trenera Feio. Stres w piłce nożnej jest bardzo duży i czasami jego kumulacja zmusza człowieka do odpoczynku, zwłaszcza po takich sytuacjach jak w meczu z Polonią Warszawa, gdzie sędzia wypaczył wynik meczu i zabrał nam dwa punkty. Nie jest prawdą, że było to zagranie trenera Feio pod negocjacje nowej umowy, ponieważ warunki tego kontraktu ustalone były miesiąc temu. Osobiście bardzo cenię kompetencje trenera Feio. I to, co zrobił dla Motoru. Wierzę, że wprowadzone przez niego zasady będą kontynuowane pod wodzą Mateusza Stolarskiego, a Motor dalej będzie się dynamicznie rozwijał – skomentował w rozmowie z nami Zbigniew Jakubas.

Reklama

Czytaj więcej o Motorze Lublin i I lidze:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
1
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Betclic 1 liga

Hiszpania

Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Patryk Stec
1
Polowanie na czarownice w Realu Madryt. Kto jest winny?

Komentarze

28 komentarzy

Loading...