Nie milkną echa zniszczeń, do jakich doszło na Stadionie Śląskim w Chorzowie w trakcie i zaraz po sobotnich Wielkich Derbach Śląska. W mediach społecznościowych z kolei mamy wymianę “grzeczności” w formie oświadczeń obu klubów. Górnik krzyczy “nic się nie stało”, a rzecznik Ruchu zarzuca oponentom brak klasy.
W tegorocznych Wielkich Derbach Śląska sprawy okołosportowe zdecydowanie przykryły te typowo boiskowe. Najpierw mieliśmy aferę biletową, w której Ruch nie chciał (bo nie musiał) przyznać większej puli biletów fanom Górnika, mimo niewypełnienia w całości trybun stadionu (TUTAJ). Potem mieliśmy zniszczenia jakich dokonali “kibice” gości na obiekcie rywala. Wyrwane krzesełka, zdewastowane toalety, zniszczona serwerownia przyniosły organizatorom straty wstępnie wyceniane na kilkaset tysięcy złotych (TUTAJ).
Okazało się jednak, że władze Górnika starają się uchylić się przed odpowiedzialnością, a nawet współodpowiedzialnością, bo jak stwierdzają w oświadczeniu “Górnik Zabrze nie powinien ponosić odpowiedzialności za brak właściwego nadzoru organizatora imprezy masowej” oraz że klub “nie został poinformowany i tym samym nie uczestniczył w protokolarnym odbiorze oraz zdaniu sektora gości, co stanowi standardową procedurę”.
Odpowiedź Ruchu przyszła szybko, w postaci oświadczenia Tomasza Ferensa, rzecznika prasowego klubu z Chorzowa, nazywając komunikat zabrzan jako bezczelny i kłamliwy, a na koniec dodając: “Możesz wygrać derby, ale klasy nie kupisz”.
Nie dość, że bezczelne, to jeszcze kłamliwe oświadczenie. Przedstawiciel @GornikZabrzeSSA oczywiście był obecny przy oględzinach sektora gości po meczu.
— Tomasz Ferens (@TomekFerens) March 18, 2024
Przypomnijmy, że na boisku zwyciężyli goście 2:1. Ruch wciąż okupuje przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy z sześcioma punktami do bezpiecznej strefy, a Górnik nieoczekiwanie ma szansę włączyć się do walki o podium i miejsce w europejskich pucharach w kolejnym sezonie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Maszyna znowu pracuje. Renesans formy Lewandowskiego
- Lewandowski z kapitalną formą przed barażami [STRANIERI]
- Goncalo Feio odchodzi z Motoru Lublin w swoim stylu – toksycznie i z hukiem
- Stępiński: Już po dwóch dniach wiedziałem, że nie pogram u Daniela Myśliwca [WYWIAD]
- Czy Michał Probierz powołał piłkarzy grających najwięcej w silnych klubach? [ANALIZA]
fot. Newspix