Reklama

Jak nie piłka nożna, może rugby? Flip i Flap muszą zdecydować

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

17 marca 2024, 13:19 • 4 min czytania 15 komentarzy

Dlaczego odpalę? Nie będę się rozwodził, dlaczego będę dobrze grał. Jestem przekonany, że będę strzelał gole, a liczby będą mnie broniły – zapowiedział Patryk Klimala, kiedy tylko wrócił do Polski. Sęk w tym, że nie sprecyzował, kiedy i w jakim klubie to się wydarzy. Oczywiście powinniśmy zakładać, że chodziło o Śląsk, ale z każdym tygodniem mamy coraz większe wrażenie, że 25-letni napastnik miał na myśli bliżej nieokreślony klub z okręgówki, jakich niemało w okolicy Wrocławia. Musimy teraz jedynie odkryć, do którego mógłby trafić. Bo to, że obecnie – podkreślamy: obecnie – na poziom Ekstraklasy się nie nadaje, odkryli już chyba wszyscy.

Jak nie piłka nożna, może rugby? Flip i Flap muszą zdecydować

Galakticos Solna, Plon Gądkowice, Burza Bystrzyca, a może Błysk Kuźniczysko? Tam przydałby się jakiś napadzior z prawdziwego zdarzenia. Nie wiemy tylko, czy okienko transferowe nie zostało już zamknięte, bo runda wiosenna we wrocławskiej okręgówce właśnie ruszyła. Ale pewnie mrugnięcie okiem prezydenta Sutryka i dorzucenie worka piłek w pakiecie wystarczyłoby do nagięcia przepisów.

No, dobra – przesadziliśmy. Zamiast świeżutkich piłek lepiej byłoby wysłać jeszcze Mateusza Żukowskiego, bo ten przynajmniej ma dodatkowe funkcje: szybko biega, dobrze prezentuje się na zdjęciach i może służyć za żywy mur w gierkach treningowych. Wy się śmiejecie, ale z takimi “Galakticos” awans do wyższej ligi byłby pewniejszy niż to, że obaj w kluczowym momencie meczu Śląska potkną się o własne nogi w polu karnym przeciwnika, przypominając niezgulstwo Flipa i Flapa, którzy niegdyś w kinie niemym w komiczny sposób spychali siebie z drabiny.

Klimala o wojnie w Izraelu. „Stwierdziłem, że czas uciekać”

W zasadzie trudno powiedzieć, który z nich bardziej nie lubi się z piłką. Sami przyznacie, że taka antypatia może być problematyczna, skoro mowa o profesjonalnych sportowcach. A to ani prosto piłki kopnąć nie potrafi, ani z powodzeniem przeprowadzić jej z punktu A do B, mijając po drodze więcej niż kilka pachołków. Tym samym wiemy już, czego obaj unikali na lekcjach WF-u w szkole podstawowej, ale, żeby tylko się nie czepiać, mamy również dobrą wiadomość: panowie, są też inne fajne sporty. Jeśli nie wychodzi w piłce nożnej, zawsze można spróbować swoich sił w rugby albo futbolu amerykańskim. Kto jak kto, ale akurat Patryk Klimala, doświadczony pobytem w USA, powinien wiedzieć o tym doskonale. Zresztą, gdyby nie Transfermarkt i wycinki meczów w Internecie, moglibyśmy się srogo pomylić i stwierdzić na podstawie meczów w Śląsku, że właśnie tam 25-latek się przekwalifikował, ale na szczęście mamy oczy. Krwawiące, ale wciąż zdatne do oceny, kto z futbolówką jest na “tak”, a kto tylko od święta.

Reklama

No i święta się zbliżają, ale nie dla tej dwójki na murawie, tylko wielkanocne. Ale jak bramek do tej pory nie było, tak przynajmniej do Wielkiej Soboty (mecz z Piastem) ich nie będzie. Dla jednego to już 250 minut bez udanej akcji na boisku, a dla drugiego tysiąc minut bez gola czy asysty. Dlatego mamy realne obawy, czy obaj w przerwie na reprezentację wyciągną odpowiednie wnioski, potem znajdą koszyczek i włożą tam, co trzeba.

Boże, trzymaj niewinne jajka w opiece.

Śmiechy śmiechami, ale powiedzmy sobie wprost: od Klimali i Żukowskiego lepiej wyglądają Zapolnik czy Siemaszko z Puszczy Niepołomice. Nie tylko dlatego, że jeden niedawno walnął przewrotkę życia, a drugi jest prawdopodobnie najszybszym piłkarzem w Ekstraklasie. Po prostu patrzysz na obie pary i nie dowierzasz, że jedna ma wysokie kontrakty w ekipie z ligowej czołówki, a druga za znacznie mniejsze pieniądze walczy o utrzymanie, dzieląc wspólnie 10 goli i 4 asysty. I w sumie wszystko by się zgadzało, gdyby Śląsk nie zagrał absurdalnie dobrej rundy jesiennej, a dystans w tabeli nie powodowałby takiego szoku. Z tym że prawdopodobnie wtedy Patryk Klimala nie trafiłby do Wrocławia, a, powiedzmy, do Zagłębia Lubin, czyli co najwyżej klubu ze środka tabeli. Co i tak, patrząc na jego ostatnie wyczyny, mogłoby skończyć się weryfikacją negatywną.

Nie wiemy, ile potrwa ta niemoc nie tyle strzelecka, co bardziej piłkarska. Nie będziemy też rozwodzić się, dlaczego Klimala może w Śląsku nie odpalić, bo pewne obrazki mówią więcej niż tysiąc słów i poza tym nadal jesteśmy w stanie uwierzyć, że to się wydarzy. Wiemy natomiast, kto i za co – jeśli dalej tak pójdzie – może zostać latem odpalony. Rakieta “Galakticos Solna” czeka, Żukowski już zapina pasy, a Klimala dopiero o niej usłyszał, jest nowy, więc ma czas, żeby się trochę ogarnąć.

Czytaj więcej o Śląsku Wrocław:

Fot. Newspix

Reklama

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Manchester United odzyska wychowanka? Niedawno zadebiutował w reprezentacji Anglii

Michał Kołkowski
0
Manchester United odzyska wychowanka? Niedawno zadebiutował w reprezentacji Anglii

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
21
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
11
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata
Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
1
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

15 komentarzy

Loading...