Wielu czekało na powrót Kuby Modera do kadry, ja też czekałem, ale ten powrót akurat w tym momencie… Nie, nie jestem przekonany. Albo i więcej: ja Modera bym nie powołał.
Przed nami dwa takie starcia, że wszyscy muszą być gotowi bez żadnego „ale”. Ktoś powie, że Estonia to tylko Estonia, ale kiedyś ktoś mówił, że Mołdawia to tylko Mołdawia, a Albania to tylko Albania. Jak się skończyło – wiemy. Nie jesteśmy w pozycji, żeby lekceważyć kogokolwiek, nawet gdybyśmy zagrali z ochotniczą strażą pożarną, też trzeba byłoby wybiegać na maksa.
A przecież mimo wszystko Estonia jest lepsza niż strażacy. Finlandia czy Walia to zupełnie inny poziom.
Zatem trudno mi widzieć w Moderze kogoś, kto przyda się na sto procent (a tylko graczy przydatnych na sto procent teraz potrzebujemy). Kuba jest po ciężkiej kontuzji, nie występował długi czas, teraz pogrywa. Tak – pogrywa, a nie gra. Parę minut tu, paręnaście tam. Oczywiście ostatnio wystąpił w pierwszym składzie, ale jeden taki mecz to trochę mało, zresztą miał farta, że nie wyleciał z czerwoną kartką.
Był spóźniony i miał szczęście. Gorzej, jak w Cardiff będzie spóźniony i nie będzie miał szczęścia, bo trudno mi sobie wyobrazić nasze zwycięstwo tam w jedenastu na jedenastu, a co dopiero dziesięciu na jedenastu.
To są tak ważne spotkania, że naprawdę potrzebujemy do gry ludzi bez żadnych wątpliwości. Probierz nie pracuje w reprezentacji od wczoraj, więc takich zawodników powinien sobie już wyselekcjonować. Do Modera w pełni formy nie miałbym żadnych zastrzeżeń. To kapitalny piłkarz, środkowy pomocnik z innej planety niż polska, wielka szkoda, że stało mu się to, co się stało.
Ale się stało. No i teraz Moder dopiero dochodzi do pełnej dyspozycji. W barażach nie mamy czasu go budować.
A jeśli będziemy gonić wynik, ktoś znowu zawoła. Czyli chcecie gonić wynik środkowym pomocnikiem – no w porządku…
Środek pola i tak będzie obarczony ryzykiem. Zapewne zagra Zieliński, który raz, że ma słaby sezon, dwa, zmienia klub i w Napoli go za to nie nagradzają, tylko robią pod górkę. No, ale Zieliński nie jest po tak paskudnej kontuzji, w przeciwieństwie do Modera. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić, że w takim Cardiff ryzykujemy podwójnie – i Zieliński z kłopotami w Napoli, i Moder z dopiero wracający na najwyższe obroty.
Chciałbym, żeby Moder wrócił do kadry w meczach towarzyskich przed Euro, a potem pomógł na samym turnieju. A realistyczniej – żeby wrócił na sparingi i pomógł w eliminacjach do mundialu, bo kanały przed telewizorem to każdy może sobie zmieniać sam.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI: