Leszek Ojrzyński zakończył pracę w Koronie Kielce w listopadzie 2022 roku. 51-latek w rozmowie z “TVP Sport” stwierdził, że chciałby wrócić do zawodu.
Podbeskidzie Bielsko-Biała, Arka Gdynia, Górnik Zabrze czy dwukrotnie Wisła Płock oraz Korona Kielce – Ojrzyński w swojej karierze prowadził wiele klubów z dołu tabeli Ekstraklasy albo I ligi.
– Spokojnie czekam na pracę. Cały czas jestem na bieżąco, śledzę piłkę, nie tylko polską, ale i zagraniczną. Nie ukrywam jednak, że stęskniłem się już za pracą, bo obserwowanie tego z boku to co innego. Trochę pozmieniało się w moim życiu prywatnym. Ożeniłem się po raz drugi. Na razie krążę między Warszawą a Rzeszowem – mówi w rozmowie z “TVP Sport” szkoleniowiec.
Czy któryś zespół był w ostatnim czasie zainteresowany “usługami” zdobywcy Pucharu Polski i Superpuchar Polski?
– Były dwa zapytania: jedno z Ekstraklasy, a drugie z pierwszej ligi. Nie doszliśmy jednak do porozumienia – odpowiada trener.
Jak Leszek Ojrzyński ocenia tegoroczną walkę o mistrzostwo? Kogo stawia w roli faworyta do tytułu?
– Przed rundą wiosenną stawiałem na Legię. Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok na początku rundy punktują słabo, ale zespół z Warszawy nie potrafi tego wykorzystać i zdobywa za mało punktów. Margines błędu jest coraz mniejszy, nawet jeśli wygrasz wszystkie mecze, nie masz już gwarancji, że zostaniesz mistrzem, bo jesteś uzależniony od potknięć rywali. Dalej stawiam jednak na Legię. Po odpadnięciu z europejskich pucharów piłkarzom ze stolicy pozostała już tylko walka o tytuł – zwraca uwagę 51-latek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CO SŁYCHAĆ U KAROLA ANGIELSKIEGO W GRECJI? [WYWIAD]
- CZY BAYER DOŁĄCZY DO EKSLUZYWNEGO GRONA NIEPOKONANYCH?
- DWÓCH MARCINIAKÓW W EKSTRAKLASIE? LICZĘ NA TO W TYM ROKU [WYWIAD]
Fot. FotoPyk