Fabrizio Romano przyjmuje pieniądze za nagłaśnianie transferów. Tak twierdzi jeden z duńskich serwisów. Firma Memmo, z którą Włoch współpracuje, miała kilkukrotnie oferować klubom możliwość wypromowania konkretnych nabytków. Taką propozycję otrzymała między innymi FC Kopenhaga. Oferta opiewała na 1200 euro. Kulisy sprawy ujawnił portal „Tipsbladet.dk”
Fabrizio Romano to najbardziej znany dziennikarz transferowy na świecie. Jego „Here we go” rozpoznaje w zasadzie każdy fan piłki nożnej. Na Twitterze obserwuje go 20 milionów osób. Włoch wyrobił sobie markę niezależnego, rzetelnego dziennikarza.
Dlatego tym bardziej szokują informacje, jakie przekazała FC Kopenhaga. Jes Mortensen, menedżer ds. komunikacji duńskiego klubu, tak opisał zaistniałą sytuację: – Możemy potwierdzić, że podobnie jak Vålerenga otrzymaliśmy propozycję, aby Fabrizio Romano za opłatą wziął udział w filmie na temat transferu do FCK. Pomysł był taki, że w ten sposób mógłby zwiększyć rozgłos na temat transferu i dotrzeć z komunikatem do szerszej grupy docelowej. Odrzuciliśmy tę propozycję.
Jak można wyczytać, Kopenhaga nie jest jedynym klubem, któremu złożono ofertę promocji na koncie znanego dziennikarza. Norweska Valarenga także miała ją usłyszeć. Cena nagłośnienia transferu ma wynosić 1200 euro + VAT.
W imieniu Romano negocjowała firma Memmo, która ściśle z nim współpracuje przy prowadzeniu twitterowego profilu, będącego jego głównym kanałem przekazu.
Więcej na Weszło:
- Tryb: minimalizm. Czy Jacka Zielińskiego można winić za sytuację Legii?
- VAR zabija futbol. Sędziować mogłaby nawet moja teściowa
- Trela: Poszukiwanie idealnych proporcji. Inne spojrzenie na stawianie na młodzież w Ekstraklasie
Fot. Newspix