Reklama

Slisz: Wielkie zmiany mnie nie przerażają

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 marca 2024, 10:07 • 2 min czytania 2 komentarze

Bartosz Slisz przyznaje, że za oceanem wiele go zaskoczyło. Trudności w zakupie leków, niesamowicie zorganizowane rozgrywki MLS i kiepskiej jakości jedzenie. Twierdzi jednak, że jest już zbyt dojrzały, by bać się zmian.

Slisz: Wielkie zmiany mnie nie przerażają

Polak przeniósł się niedawno do ligi amerykańskiej i ma już za sobą pierwsze spotkania w koszulce Atlanty United: – Zostałem dobrze przyjęty, każdy jest życzliwy, stara się pomagać. Niestety, ale w USA zwyczaj jest taki sam jak w Polsce – nowi piłkarze muszą coś zaśpiewać i ja byłem z tego powodu naprawdę niezadowolony. Wybrałem „Mój jest ten kawałek podłogi” Mr. Zooba, ale, szczerze mówiąc, nie lubię występować przed szerszym gronem – powiedział piłkarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onetem.

Pierwsze tygodnie były bardziej intensywne niż w Legii, ale przeskok nie był dla mnie zauważalny. Później na obozie trenowaliśmy już lżej niż w Legii, co mnie lekko zdziwiło, ale pewnie dlatego, że ja nigdy nie bałem się ciężkich zajęć i mogę być nieobiektywny – dodał Slisz.

Nasz reprezentant przyznał także, że nie ma problemów z odnalezieniem się w całkiem nowym środowisku: – tym momencie jestem na tyle świadomym człowiekiem i ukształtowanym piłkarzem, że takie zmiany nie są dla mnie wyzwaniem, nie przerażają mnie. Największą zmianą w życiu było przejście z Rybnika do Zagłębia – zdradził Bartosz Slisz.

WIĘCEJ O BARTOSZU SLISZU:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

2 komentarze

Loading...