Paul Pogba został zdyskwalifikowany na cztery lata przez Narodowy Trybunał Antydopingowy za złamanie Światowego Kodeksu Antydopingowego. Francuz odniósł się do całej sprawy na swoim Instagramie.
– Uważam, że werdykt jest błędny. Jestem smutny, zszokowany i załamany, że wszystko, co zbudowałem w swojej zawodowej karierze, zostało mi odebrane. Jako zawodowy sportowiec nigdy nie zrobiłbym niczego, aby poprawić swoje wyniki poprzez używanie zakazanych substancji i nigdy nie okazałem braku szacunku ani nie oszukałem innych sportowców i kibiców żadnej drużyny, dla której grałem lub przeciwko której grałem – przekazał Paul Pogba na Instagramie.
Francuski pomocnik Juventusu wystąpił po raz ostatni na boisku 3 września ubiegłego roku. Tydzień po swoim występie oblał testy antydopingowe i został zawieszony do czasu potwierdzenia stosowania przez niego nielegalnych substancji. Próbka B potwierdziła, że Pogba był “na koksie”, dlatego wlepiono mu czteroletnią dyskwalifikację. Do gry będzie mógł najszybciej wrócić we wrześniu 2027 roku, co może oznaczać dla niego koniec kariery.
Francuz nie zgadza się z werdyktem Narodowego Trybunały Antydopingowe i zapowiedział apelację do Sportowego Sądu Arbitrażowego. – Kiedy uwolnię się od ograniczeń prawnych, cała historia stanie się jasna, ale nigdy świadomie ani celowo nie przyjmowałem żadnych suplementów, które naruszałyby przepisy antydopingowe – uparcie twierdzi pomocnik.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Głupi, głupszy i Pogba
- “Auty nie są seksowne”, ale Puszcza ma to gdzieś. O niedocenianym elemencie piłki
- Więźniowie lokalnego podwórka. Kto najdłużej czeka na grę w europejskich pucharach?
Fot. Newspix