Wisła Kraków w tym okienku transferowym ruszyła ze sporą ofensywą. Rzutem na taśmę do pierwszoligowca miał dołączyć Richard Boateng Welbeck. Piłkarz nie przeszedł jednak testów medycznych.
Wisła Kraków tym okienku podpisała już trzech zawodników. Drużynę Alberta Rude zasilili Anton Cziczkan, Karol Dziedzic i Billel Omrani. Do tej ekipy miał dołączyć także Richard Boateng Welbeck. W ostatniej chwili transfer jednak się wysypał. Bohater transakcji… nie przeszedł bowiem testów medycznych.
31-letni Ghańczyk może i stanowiłby solidne wzmocnienie. W końcu patrząc na jego historię klubową, widzimy takie marki jak Alcorcon, Real Oviedo czy Cadiz. Wstydu nie ma, jednak patrząc na historię jego kontuzji, zwyczajnie można było się złapać za głowę i zadać pytanie – czy to rzeczywiście wzmocnienie dla bijącej się o awans do Ekstraklasy Wisły Kraków?
Ciekawe, jakie problemy na testach medycznych może mieć 31-letni Richard Boateng Welbeck.
Hmm…#Pierwszoligowiec pic.twitter.com/2ObD8kitJ4
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) February 26, 2024
Wokół zdrowia piłkarza narosły pytania jeszcze przed rozpoczęciem testów w Wiśle. W ubiegłym sezonie pauzował aż 220 dni. Praktycznie 2/3 roku.
Co więcej, jest już dość wiekowy. Daleko jesteśmy od twierdzenia, że po trzydziestce sportowcy powinni już pakować walizy. Wątpliwe jednak, że zawodnik w tym wieku, i z taką historią kontuzji, grałby w Wiśle wszystko od deski do deski.
WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
- Wisła Kraków w końcu wystrzeliła. Szkoda, że sobie w kolano
- Problemy finansowe i zaległości w Wiśle Kraków. Polska piłka żyje w błędnym kole
- Zdjęcie z Beckhamem i algorytm. Jak Wisła Kraków szukała trenera i kim jest Albert Rude?
- Albert Rude: Nie mogłem odmówić Wiśle Kraków. Mam tu wszystko, czego szukałem [WYWIAD]
fot. Newspix