Pogoń Szczecin okazała się lepsza od Lecha Poznań. “Portowcy” pokonali drużynę “Kolejorza” w ćwierćfinale Pucharu Polski. Wystarczyła jedna bramka Joao Gamboi w samej końcówce dogrywki, która Kamilowi Grosickiemu i spółce dała bilet do półfinału. Po meczu kapitan Pogoni nie ukrywał, że jest dumny z postawy swojej i kolegów.
– Być kapitanem takiej drużyny to ogromna duma. Jesteśmy charakterni, walczymy do końca – mówił “Grosik” przed kamerami Polsatu zaraz po końcowym gwizdku. – Idziemy krok po kroku. Idziemy po swoje marzenia. Cieszę się, że nie doszło do karnych, bo to jest loteria. Już powoli się zastanawiałem, kto i w jakiej kolejności będzie strzelał. Czuję, że ten gol, który strzelił Gamboa nas poniesie.
– W pierwszej połowie my byliśmy groźniejsi, miałem sytuację stuprocentową, ale jej nie wykorzystałem. W drugiej połowie Lech grał lepiej, ale mecz był bardzo wyrównany. Ktoś musiał wygrać. My się cieszymy, bo ciężko na to pracowaliśmy – dodał 93-krotny reprezentant Polski.
Powinno być 0:1. Grosicki zmarnował doskonałą sytuację
– Spójrzcie, jak kończyliśmy ten mecz: weszli młodzi piłkarze, zawodnicy po kontuzjach. W tej drużynie każdy jest potrzebny i każdy otrzyma swoją szansę, czapki z głów dla chłopaków, dla trenera, dla naszych kibiców, którzy całe spotkanie nas dopingowali – powiedział. – Czuję, że to może to być nasz sezon, ale spokojnie: pokora, ciężka praca. Wiem, że mamy duże możliwości.
Poza Pogonią Szczecin, do półfinału tegorocznego Pucharu Polski awansował także Piast Gliwice, który dziś pokonał Raków Częstochowa 3:0. W środę zobaczymy dwa pozostałe mecze 1/4 finału: Jagiellonia Białystok – Korona Kielce oraz Wisła Kraków – Widzew Łódź.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- To najsłabszy Raków od lat
- W Rakowie wrze. Świerczewski nazywa klub średniakiem
- Pięć goli Haalanda, czyli zabójczy duet Manchesteru City znowu w akcji!
Fot. Newspix