Reklama

Drużyna Polaków mogła zostać otruta

Arkadiusz Prosowski

Opracowanie:Arkadiusz Prosowski

20 lutego 2024, 15:48 • 2 min czytania 5 komentarzy

Aris Limassol to czołowa drużyna cypryjskiej ligi, a przy okazji klub, w którego barwach występują Karol Struski i Miłosz Matysik. W niedzielę wieczorem ekipa ta mierzyła się z lokalnym, biedniejszym rywalem – AEL-em. Ostateczna wygrana 4:0 nie może tuszować jednak jednej, ważnej kwestii. Drużyna mogła zostać otruta!

Drużyna Polaków mogła zostać otruta

Aris Limassol w tym sezonie radzi sobie naprawdę nieźle, na tę chwilę zajmując drugie miejsce w tabeli cypryjskiej ekstraklasy. Wydatnie pomógł w tym Karol Struski, podstawowy pomocnik mistrza Cypru. Ostatnio musi pauzować ze względu na uraz mięśniowy jakiego nabawił się po konfrontacji z APOEL-em Nikozja.

Oprócz tego w drużynie występuje Miłosz Matysik. 19-latek trafił do klubu na początku stycznia, prosto ze skłądu Jagiellonii Białystok. Obrońca od tamtego czasu regularnie pojawia się na boisku. Do gry został przewidziany także na niedzielne, derbowe spotkanie.

Właśnie ten mecz jest w naszej historii kluczowy. Dzień wcześniej zespół zebrał się bowiem na wspólny posiłek. Część piłkarzy zaczęła po nim donosić o problemach żołądkowych. Zatrucie pokarmowe nie traciło na sile, przez co zawodnicy musieli zostać przetransportowani do szpitala.

I według Aleksieja Szpilewskiego, szkoleniowca wicelidera, nie można mówić o przypadku.

Reklama

– Dyskryminacja, życzenie śmierci, piłki celowo wrzucane na boisko, a teraz otrucie drużyny… co dalej? Żenujące, najobrzydliwsze i najgorsze, co kiedykolwiek widziałem. Na tak pięknej wyspie, jak Cypr, trzeba mierzyć się z takimi sytuacjami. To niereligijne. Pamiętajcie, że karma wraca… – czytamy w jego instagramowej relacji.

Costas Papadopoulos, rzecznik prasowy klubu, potwierdził te doniesienia w rozmowie z portalem kerkida.net: – Tak, prawda. Około 20 zawodników i członków sztabu szkoleniowego doznało ciężkiego zatrucia pokarmowego i zostało zabranych do szpitala po zjedzeniu posiłku podczas imprezy drużynowej.

– Poinformowaliśmy już o tym policję, która sprawdza, czy [zatrucie] mogło być celowe. Jeśli to się potwierdzi, możemy podjąć kroki prawne przeciwko dostawcy żywności – dodał Papadopoulos.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Ekstraklasa

Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”

Bartosz Lodko
8
Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”

Komentarze

5 komentarzy

Loading...