Michał Probierz ma powody do zadowolenia przed barażowym meczem z Estonią. Jakub Piotrowski po raz kolejny udowodnił, że jest w świetnej formie, zdobywając bramkę w wygranym przez Łudogorec 3:1 meczu na szczycie ligi bułgarskiej z Czerno More Warna.
Drużyna Jakuba Piotrowskiego wróciła do rywalizacji w lidze bułgarskiej po zimowej przerwie i od razu musiała zmierzyć się z głównym rywalem w walce o mistrzostwo – Czerno More Warna. Od samego początku było więc wiadomo, że będzie to trudna przeprawa i faktycznie zaczęła się najgorzej, jak tylko mogła. Już w 8. minucie meczu bramkarza Łudogorca pokonał Dani Martin i drużyna znad Morza Czarnego wyszła na prowadzenie.
Na szczęście dla Piotrowskiego, który wyszedł w tym meczu z opaską kapitańską na ramieniu, i jego kolegów z drużyny, udało się szybko odpowiedzieć, bo już po zaledwie czterech minutach, trafieniem Rwana Seco. Bramka wyrównująca dodała gospodarzom skrzydeł i ten sam zawodnik chwilę później dołożył drugie trafienie. A to nie wszystko jeżeli chodzi o popisy Brazylijczyka tego dnia.
Jeszcze przed przerwą Łudogorec wyszedł z kontratakiem, Seco dograł idealnie w pole karne do Piotrowskiego, a ten nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. W ten sposób drużyna z Razgradu ustaliła wynik spotkania na 3:1 i objęła prowadzenie w tabeli ligi bułgarskiej, w dodatku mając jeden mecz zaległy.
Dla Jakuba Piotrowskiego było to już 13 trafienie w tym sezonie (7 w lidze), a do tego Polak dołożył jeszcze trzy asysty.
Więcej na Weszło:
- Rumak: Brak mistrzostwa? To nie byłaby porażka, tylko niezrealizowany cel [WYWIAD]
- Saga transferowa Mbappe – jak przebiegała i jak ma się do innych?
- Bójka trzecioligowych piłkarzy! „Mężczyzna został przewieziony do szpitala”
- Na ratunek Zagłębiu Sosnowiec – syn trenera!
- Dzieciak rządzi. Lechia Gdańsk przełamuje trendy – najmłodsi walczą o awans
Fot. Newspix