W nocy z soboty na niedzielę doszło do bójki między zawodnikami Sokoła Sieniawa a piłkarzem KS Wiązownica. W konsekwencji gracz tego drugiego klubu trafił do szpitala z licznymi ranami głowy i pękniętą kością policzkową. Obie drużyny występują w IV grupie III ligi. Ponadto w sobotę grały między sobą sparing. Wieczorem oba zespoły miały imprezy integracyjne w tym samym lokalu w Rzeszowie. To właśnie tam doszło do zajścia. Czynności w tej sprawie prowadzi rzeszowska policja. Nikt nie razie nie ma postawionych zarzutów.
Jako pierwszy całą sprawę nagłośnił serwis Podkarpacielive.pl. Według ich relacji jeden z zawodników KS Wiązownica został pobity oraz skopany pod jednym z rzeszowskich klubów nocnych.
Dziś rano i wczoraj wieczorem otrzymaliśmy informacje w tej sprawie z anonimowego źródła. W sobotę zawodnicy KS Wiązownica i Sokoła Sieniawa grali sparing. Tego samego dnia wieczorem oba kluby organizowały imprezy integracyjne, czyli tzw. „wkupne” nowych piłkarzy. Zawodnicy ponownie spotkali się wieczorem w jednym z klubów muzycznych w Rzeszowie.
III liga: Bójka piłkarzy w Rzeszowie. „Pęknięta kość policzkowa”
Według relacji, które do nas trafiły, na początku doszło do kłótni między jednym z piłkarzy KS Wiązownica i jednym z graczy Sokoła. Wywiązać miała się pyskówka. W dyskusję mieli się włączyć inni zawodnicy z Sieniawy. Nerwowa wymiana zdań miała przenieść się w okolice schodów, z których poszkodowany miał zostać zepchnięty. Później trzech piłkarzy z Sieniawy zaczęło go ponoć kopać i bić. Na miejsce przyjechała policja i karetka pogotowania.
To pozostałości, bo sobotniej bójce pod jednym z rzeszowskim klubów. Sprawą zajęła się prokuratura, więc wkrótce możemy spodziewać się kolejnych informacji w tej sprawie.
Finalnie jeden z zawodników KS-u Wiązownica został pobity i – według tego, co udało nam się ustalić -… pic.twitter.com/l9iIXZjIAl
— PDK LIVE (@PodkarpacieLIVE) February 19, 2024
Zawodnik KS Wiązownica ma liczne rany głowy i przebywa obecnie w szpitalu. – Ma pobitą i porozbijaną twarz. Na wczorajszej tomografii wyszło, że pęknięta jest kość policzkowa. Z tyłu jest jeszcze pozszywany. To tyle, co w tym momencie wiem. Takie otrzymałem informacje. Nie rozmawiałem jeszcze z innymi zawodnikami. Dzisiaj nie mamy treningu. Zajęcia są zaplanowane na jutro i na pewno będziemy rozmawiali na temat tego, co się stało – mówi Ernest Kasia, prezes klubu z Wiązownicy. – Nie mam pojęcia, jak sprawa się potoczy. Dostałem tylko telefon od policji w Wiązownicy, że zgłosili się do nich funkcjonariusze z Rzeszowa w celu zaczerpnięcia informacji. Od policjantów z Wiązownicy usłyszałem tylko, że sprawa ma być wszczęta z urzędu – dodaje prezes.
„Nikt nie został zatrzymany”
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzeczniczką Komendy Miejskiej w Rzeszowie, która potwierdziła, że doszło do całego zajścia, ale na razie nikt nie ma postawianych zarzutów. Nikt nie został też zatrzymany. Na miejscu zabezpieczono monitoring.
– Mogę tylko potwierdzić, że w niedzielę policjanci z Komendy Miejskiej w Rzeszowie interweniowali na ulicy Kościuszki, gdzie miało dojść do awantury pomiędzy grupą osób. Na miejscu funkcjonariusze zastali mężczyznę, który miał rany w okolicach głowy. Mężczyzna ten decyzją ratowników medycznych został przewieziony do szpitala – przekazała nam aspirant sztabowy Magdalena Żuk.
– Nie wiem, kim byli uczestnicy zajścia. Nie mam w tej chwili informacji, że były to osoby, który sympatyzują czy są związane z jakimkolwiek klubem sportowym. Była to jedna z wielu interwencji podejmowanych przez policjantów tej nocy. W ramach czynności został zabezpieczony monitoring z miejsca zdarzenia. Policjanci będą wyjaśniać okoliczności zajścia. Trzeba ustalić czy była to bójka, pobicie czy jakieś nieszczęśliwe zdarzenia typu upadek. Na razie nikt w tej sprawie nie został zatrzymany i nikt nie usłyszał zarzutów. Ponadto do Komendy Miejskiej w Rzeszowie nie zostało złożone żadne zawiadomienie w tej sprawie – podkreśla aspirant Żuk.
Prezes: Nazwiska uczestników są znane
KS Wiązownica i Sokół Sieniawa nie tylko grają ze sobą w IV grupie III ligi, ale również ze sobą współpracują. Sokół wynajmuje od KS-u boisko ze sztuczną nawierzchnią.
– To klub, który ma siedzibę 10 kilometrów od nas. Mamy wybudowany nowy stadion i boisko ze sztuczną trawą. Do tej pory użyczaliśmy Sokołowowi nasze boisko do treningów. Skontaktowałem się z działaczami z Sieniawy i przekazałem, że na razie będzie lepiej, jak nie będą u nas ćwiczyć. Nie wyobrażam sobie w obecnej sytuacji, że jedni zawodnicy będą schodzić z boiska, a drudzy będą na nie wchodzić w tym samym czasie. Doszło do bójki między piłkarzami obu drużyn i nie chciałbym prowokować kolejnych nieporozumień czy konfliktów. Musimy wyjaśnić sprawę, a do tematu użyczenia boiska wrócimy za jakiś czas – przyznaje prezes KS Wiązownica i dodaje: – Nazwiska uczestników zajścia z Sokoła Sieniawa są znane. Policja nie powinna mieć żadnych problemów, żeby przesłuchać osoby, które brały udział w całym zdarzeniu. To powinno pomóc w wyjaśnieniu okoliczności. Tyle mogę powiedzieć na ten moment.
Portal Podkarpacielive.pl podał, że sprawa ma trafić do prokuratury.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Stalker Swobody i mistrz o jednej sprawnej nodze, czyli najciekawsze historie HMP [REPORTAŻ]
- Tyle wart patriotyzm kibola
- Na ratunek Zagłębiu Sosnowiec – syn trenera!
Fot. Newspix