Robert Lewandowski w sobotę strzelił dwie bramki na wagę wygranej 2:1 FC Barcelony z Celtą Vigo. Jego forma rośnie, a miejsce naszego napastnika na liście strzelców tegorocznego sezonu La Liga jest coraz wyższe. Media hiszpańskie również nie przemilczały znakomitej skuteczności reprezentanta Polski.
Chociaż mistrzowie Hiszpanii znowu trochę zawiedli i po raz kolejny wymęczyli zwycięstwo w samej końcówce, to do gry Roberta Lewandowskiego nie można mieć zastrzeżeń. Polak wziął na siebie odpowiedzialność za wynik, szczególnie, kiedy w doliczonym czasie gry podszedł dwukrotnie do rzutu karnego i choć na raty, to wykorzystał sytuację, dając swojej drużynie zwycięstwo.
Madrycki AS napisał o 35-latku: – Lewandowski strzelił wspaniałego gola opartego na tym, co definiuje świetnego napastnika: kontroli i strzale. Bez niego i Lamine Yamala, ta drużyna nie przestraszyłaby nawet trzyletniego dziecka.
Sport też uznał Lewandowskiego za jednego z dwóch, obok Yamala, najlepszych zawodników FC Barcelony. – Był niewidoczny przez całą pierwszą połowę, ale kiedy już się pokazał, to zrobił różnicę. Po mistrzowsku kontrolował przestrzeń i uderzył – czytamy w katalońskim serwisie.
– Niezależnie od tego, czy jest w lepszej, czy gorszej formie, był jednym z zawodników, którzy dali to, czego od nich oczekiwano, w tym przypadku strzelone bramki. Zdobył dwa gole, a to ma wielkie znaczenie dla drużyny, której brakuje pewności w ataku – dodało Mundo Deportivo.
Druga bramka Polaka była jego jubileuszowym 50. golem w barwach Blaugrany. Lewy przeskoczył w ten sposób na klubowej liście strzelców wszech czasów Thierry’ego Henry’ego, który dla Barcy trafiał 49 razy.
Inną listą na której były piłkarz Bayernu zaliczył awans jest klasyfikacja najlepszych ligowych strzelców w tym sezonie. Choć nadal na pierwszym miejscu jest Jude Bellingham z Realu Madryt, z szesnastoma bramkami, to 35-letni Polak z dwunastoma trafieniami wciąż liczy się w walce o Trofeo Pichichi. Aktualnie jest na szóstej pozycji, ale jego aktualna forma strzelecka pozwala myśleć o kolejnych golach i być może drugim tytule króla strzelców La Liga.
Goals in 2024:
Bellingham, Kane and Haaland COMBINED: 8
Lewandowski alone: 8 pic.twitter.com/xKYhCQTaio
— ` (@a3avd_) February 17, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dublet Lewandowskiego odczarował Balaidos. Znowu horror w meczu Barcelony
- Thiago Alcantara – genialny pechowiec czy ofiara La Masii?
- Szalony mecz i niespodzianka w Barcelonie! Lewandowski z golem, debiut Jóźwiaka
- Trela: Dobry trener umie czekać. Dlaczego Papszun nie musi się śpieszyć z powrotem na ławkę
- Lazio 1973/74 – pistolety w szatni, ząb wydłubany widelcem i pierwsze scudetto w historii
fot. Newspix