– W drugiej połowie mieliśmy dużo dobrej energii, by “wrócić” do tego meczu. Pokazaliśmy, że gdy gramy swoją grę i jesteśmy w pełni skoncentrowani, możemy wygrać z każdym – powiedział dziennikarzom Josue.
Legia przegrała w czwartek 2:3 z Molde FK w 1/16 finału Ligi Konferencji. Drużyna z Warszawy wzięła się za odrabianie strat z pierwszej połowie po zmianie stron, a jednego z goli strzelił właśnie Portugalczyk.
– Przegrywaliśmy 0:3. To było ciężkie. W takich momentach nie musimy dużo mówić w szatni. Wiemy, co mogliśmy i musieliśmy poprawić po przerwie. Chcę również pogratulować zmiennikom, którzy pomogli drużynie – podkreśla kapitan warszawskiego zespołu.
Jak za pierwszą połowę naprawdę trudno kogokolwiek z ekipy gości wyróżnić, tak po przerwie, gdy już Kosta Runjaić zdecydował się na przeprowadzenie czterech zmian, gra “Legionistów” zaczęła wyglądać zdecydowanie lepiej.
– W pierwszej połowie kilkukrotnie mogłem zachować się lepiej, przytrzymać dłużej piłkę w trzeciej tercji. Mogliśmy zdobyć więcej niż dwie bramki. Nikt nie jest zadowolony z tego wyniku, ale wciąż możemy awansować – zwraca uwagę Josue.
33-latek został również zapytany o to, jak mu się grało bez Bartosza Slisza, który w zimowym okienku transferowym dołączył do Atlanty United.
– Całą karierę grałem bez Bartosza Slisza. Oczywiście będziemy tęsknić za Bartkiem, ale to część tej pracy. Jestem szczęśliwy, że wszedł na kolejny poziom i życzę mu wszystkiego najlepszego – odpowiedział portugalski pomocnik.
Rewanż Legii Warszawa z Molde FK odbędzie się 22 lutego na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Początek spotkania o godz. 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- CO TRZEBA WIEDZIEĆ O MOLDE?
- CZY LEGIA MOŻE PÓJŚĆ DROGĄ LECHA W LKE?
- DLACZEGO MOLDE NIE JEST LUBIANE W NORWEGII?
Fot. FotoPyk