Trener Śląska Wrocław Jacek Magiera podczas konferencji prasowej przed spotkaniem ze Stalą Mielec odniósł się do kary, którą otrzymał jego klub za incydenty podczas meczu z Pogonią Szczecin. 47-latek nie zgadza się z decyzją Komisji Ligi. – Kara jest dla mnie niezrozumiała – powiedział szkoleniowiec podczas spotkania z dziennikarzami.
Przypomnijmy, że chodzi o zachowanie jednego z nieodpowiedzialnych kibiców podczas niedzielnego meczu z Pogonią we Wrocławiu. Bramkarz szczecińskiego zespołu Valentin Cojocaru został trafiony butelką rzuconą z trybun, a sędzia Szymon Marciniak musiał przerwać spotkanie na kilka minut.
Po tym zdarzeniu Śląsk został ukarany przez Komisję Ligi i musi zapłacić 50 tysięcy złotych. Ponadto klub został zobowiązany do zamontowania siatki ochronnej za bramką do 31 marca 2024 roku, a dodatkowo nałożono zakaz stadionowy dla kibiców wrocławskiego zespołu na jeden mecz wyjazdowy, który akurat przypada na starcie z Lechem w Poznaniu.
O karę podczas przedmeczowej konferencji prasowej został zapytany trener Śląska, Jacek Magiera. – Jedno przewinienie, a dostaliśmy trzy kary. Tego zakazu wyjazdowego kompletnie nie rozumiem. To zabijanie sportu. Będzie 40 tysięcy ludzi, a nasi kibice nie mogą tego zobaczyć. To odpowiedzialność zbiorowa i pójście na łatwiznę. Pozbawienie sportowej rywalizacji fair play – powiedział szkoleniowiec.
🗣️ Jacek Magiera przed #ŚLĄSTM:
Decyzja o trzech karach jest niezrozumiała. Butelka nie miała prawa znaleźć się na boisku. Osoba, która rzuciła, została zidentyfikowana. Nałożenie kary na mecz wyjazdowy jest zabiciem ducha fair play. Przyjęliśmy karę, ale z bólem.
— Śląsknet (@Slasknet) February 15, 2024
– Były większe wykroczenia i te kary dawano mniejsze. Stadion Śląska jest jednym z najbezpieczniejszych w Polsce. Jak popatrzymy do tyłu, to u nas tych problemów nie znajdziemy. Nie rozumiem tej decyzji. Taki wyjazd do Poznania to święto. Gra druga z trzecią drużyna. Na dzień dobry, ta z trzeciego miejsca jest w lepszej sytuacji, bo poleciała jedna butelka. Będziemy się jeszcze odwoływać – dodał z oburzeniem Magiera.
Śląsk w najbliższej kolejce na własnym stadionie podejmie Stal Mielec, która wygrała w pierwszym wiosennym meczu z Puszczą 2:1. Śląsk jest wiceliderem, mając taką samą ilość punktów jak lider z Białegostoku, a Stal jest na ósmym miejscu i do dwójki liderów traci szesnaście oczek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Legia może iść śladami Lecha, ale droga wydaje się bardziej kręta
- Prezydent Częstochowy: Zaczynamy starania w sprawie nowego stadionu
- Banasik: Rzadko widzi się w klubach tak perspektywiczne myślenie
- Trela: Ted Podlasso. Adrian Siemieniec powiewem świeżości w Ekstraklasie
- Polacy nie są dyskryminowani. Legia w Molde nie pobrudzi butów
fot. Newspix