Wołodymyr Kostewycz, który kilka lat temu był jednym z filarów poznańskiego Lecha, obecnie funkcjonuje na peryferiach futbolu. W weekend pojawił się w składzie drugiej drużyny Kolejorza podczas jednego z przedsezonowych sparingów.
Kostewycz po transferze w 2020 roku z Lecha, w którym był jednym z podstawowych zawodników, do Dynama Kijów, kompletnie przepadł – w znacznej mierze przez problemy zdrowotne. Od tamtej pory nigdzie nie mógł zagrzać miejsca. Wydawało się, że powrót do Wielkopolski i zatrudnienie w Warcie ubiegłej wiosny, pomoże mu się odbudować. Tam jednak nawet nie zadebiutował, a ostatnio już tylko gościnnie trenował.
Tej zimy trenował już z chorzowskim Ruchem, a według informacji Głosu Wielkopolski, w ubiegłym tygodniu zainteresowanie doświadczonym ukraińskim obrońcą przejawiała Arka Gdynia. 31-latek jednak odrzucił tę propozycję, licząc na możliwość gry w Ekstraklasie.
❗️ Volodymyr Kostevych był testowany w sobotnim sparingu Lecha II Poznań.
Ukrainiec w ubiegłym tygodniu odrzucił propozycję pierwszoligowca, licząc na grę w ESA.
Więcej ⤵️https://t.co/OImGHpMlke
— Maksymilian Dyśko (@MaksDysko) February 12, 2024
Kostewycz na tyle jednak dobrze czuje się w Wielkopolsce, że rozważa grę w drugoligowych rezerwach Lecha i próbę odbudowania formy na tyle, żeby wkrótce zapukać do drzwi pierwszej drużyny.
31-letni Ukrainiec do tej pory w Ekstraklasie w barwach Kolejorza w latach 2017-2020 wystąpił sto razy i strzelił jednego gola.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Magiera: To była gra aktorska Cojocaru
- Pogoń zdobywa Wrocław po raz pierwszy od prawie 23 lat!
- Jagiellonia chce być mistrzem
- Kompromitacja Rakowa. Tak nie da się dogonić mistrzostwa ani pucharów…
- Trela: Liga południowa. Dlaczego nikt nie wywiózł mistrzostwa Polski poza 52. równoleżnik
- LIGA MINUS 20 23/24 – NOWA RUNDA EKSTRAKLASY, NOWE STUDIO, NOWA GODZINA, TAKI SAM KOWAL
fot. Newspix