To tyle na dziś. Lech przeszedł suchą stopą po Zagłębiu. Wcześniej Cracovia zlała Radomiaka 6:0, który prawie cały mecz grał w osłabieniu. No i jeszcze warto odnotować świetny występ Adriana Kapralika, który poprowadził Górnika do zwycięstwa w małych derbach Śląska z Piastem. Jutro też będziemy z wami. To była udana sobota z Ekstraklasą. Do zobaczenia!
Udany powrót Mariusza Rumaka na ławkę trenerską. Mimo sporych problemów kadrowych jego "Kolejorz" bez większych problemów pokonał Zagłębie Lubin. Aczkolwiek to nie było dobre widowisko. Niewiele się działo. Lech podszedł minimalistycznie do tego starcia, podopieczni Waldemara Fornalika byli bezradni i bezzębni. W pełni zasłużone zwycięstwo "Kolejorza".
Koniec Lech 2:0 Zagłębie
A to ci niespodzianka. Lech jeszcze wyszedł z kontrą. Kvekve zakończył strzałem. Czy trafił w rękę Makowskiego? Chyba nie. I Daniel Stefański gwiżdże po raz ostatni.
Wyczekiwanie na ostatni gwizdek.
W tym meczu już się raczej nic nie wydarzy. Klepanie w środku pola.
Kvekve posłał mocne dośrodkowanie z rzutu wolnego z okolic czterdziestego metra. Burić z problemami, ale wypiąstkował piłkę na aut.
Mieliśmy dwie przerwy spowodowane przez odpalone race, dlatego Daniel Stefański doliczył aż 9 minut do podstawowego czasu gry.
W końcu lepszy fragment Zagłębia. Przez kilka minut mocniej usiedli na Lecha. "Kolejorz" musiał się mocno wysilić w obronie, żeby zneutralizować potencjalne zagrożenie.
Niewiele się dzieje w tym spotkaniu. Lech ma wynik, kontroluje przebieg mecz. Zagłębie jest bezzębne. Poza pojedynczymi przebłyskami Tomasza Pieńki, "Miedziowi" niczego nie zaoferowali w ofensywie.
Kvekveskiri zmienił Szymczaka.
Poletanović i Wdowiak schodzą, wchodzą Bułeca i Makowski.
Filip Marchwiński rozruszał atak na lewym skrzydle, wystawił piłkę przed pole karne do Murawskiego, a ten płasko ułożył stopę i uderzył na bramkę Buricia. Bośniak bez szans. "Kolejorz" prowadzi już dwoma golami.
Żółtą kartką ukarany Bartosz Kopacz, który wskoczył na plecy Karlstroema.
Kolejna przerwa. Znowu to wina kibiców.
Kolejna akcja z przepuszczeniem piłki. Alana Czerwiński ruszył prawą stroną, płasko dośrodkował w pole karne, Szymczak ją przepuścił i do okazji strzeleckiej doszedł Marchwiński. Uderzenie minęło słupek.
Żółta kartka dla Filipa Szymczaka za stempel na Grzybku.
Przerwa w meczu. Kibice "zadymili".
Zmiana w Lechu. Andersson zmienia Douglasa.
Pierwszy celny strzał na bramkę Bartosza Mrozka. Niezłe podanie Poletanovicia do Chodyny, a ten zszedł do środka, podał do Pieńki, który oddał strzał, został zablokowany i po chwili spróbował swoich sił ponownie. Bramkarz Lecha odbił na róg.
Poletanović ostro potraktował Murawskiego, zobaczył za ten faul żółtą kartkę (czwarta w tym sezonie) i nie zobaczymy go za tydzień w starciu z Cracovią.
Ależ rajd Tomasz Pieńki! Zabrał piłkę jeszcze na swojej połowie i pomknął na bramkę Lecha, doszedł do sytuacji sam na sam z Mrozkiem, mając obrońcę n plecach, i chciał zmieścić futbolówkę przy bliższym słupku, ale ta sztuka mu się nie udała. Zmarnował świetną okazję do zdobycia gola.
Dobra okazja Lecha Poznań. Joel Pereira wypuścił Filipa Szymczaka na prawe skrzydło. Młody napastnik Lecha zagrał płasko w pole karne, Alan Czerwiński umiejętnie przepuścił piłkę do Karlstroema, a ten oddał groźny strzał. Burić obronił jego uderzenie.
I już w pierwszej akcji Salamon w iście zapaśniczym stylu przewraca Kurminowskiego. Kapitan Lech otrzymał za ten rzut zawodnikiem Zagłębia żółtą kartką.
Ruszyli
Daniel Stefański wznowił grę. Jedziemy z drugą połową.
Zmiany w obu ekipach. Gurgul za Milicia w Lechu Poznań, a Waldemar Fornalik wprowadza Kurminowskiego za Munoza. Dawid Kurminowski to były napastnik Lecha Poznań.
Kilka słów podsumowania: Lech mocno wszedł w ten mecz. Wydawało się, że po zdobyciu pierwszego gola, może zmieść z planszy Zagłębie. Tak się jednak nie stało, bo "Kolejorz" się cofnął, oddał piłkę "Miedziowym" i czekał na kolejne błędy rywala. I efekt był taki, że nie sytuacji bramkowych mieliśmy jak na lekarstwo.
Przerwa Lech 1:0 Zagłębie
Dwie minuty doliczone do podstawowego czasu gry.
Tempo nam siadło. Odnosimy wrażenie, że obie ekipy wyczekują na gwizdek Stefańskiego, zapraszający na przerwę.
Tomasz Pieńko wygrał pojedynek biegowy z Douglasem, wbiegł w pole karne, ograł Szkota, ale zabrakło młodemu Polakowi pomysłu i obrońca Lecha zabrał mu futbolówkę. "Miedziowi" domagali się karnego, ale Daniel Stefański nawet się nie wahał. Nie było mowy o "jedenastce".
Damian Dąbrowski oddał groźny strzał z rzutu wolnego. Było to duże lepsze uderzenie niż kilka minut wcześniej Poletanovicia, który obił mur. Ale dalej był to niecelny strzał.
Ba Loua kontuzjowany, fizjoterapeuci pojawili się na boisku i sygnalizują, że będzie potrzebna zmiana. Złapał się za bark. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że odnowił mu się uraz, który jakiś czas temu zaleczył. Iworyjczyka zmienia Alan Czerwiński.
Bardzo ładna akcja Lecha Poznań. Hotić sprytnym zagraniem piętą uruchomił Joela Pereirę. Portugalczyk wrzucił w pole karne i do strzału głową doszedł Bartosza Salamon. Piłka po jego uderzeniu wylądowała na górnej siatce.
Tu wrzucamy wspomniany WIELBŁĄD Ławniczaka.
O proszę! Zdążyliśmy napisać, że Lech zwolnił nogę z gazu, a teraz reporter "Canal +Sport" informuje, że Mariusz Rumak krzyczy do zawodników, żeby ruszyli wyżej, bo taka gra mu się nie podoba. Czy te słowa coś dały? "Kolejorz" jest częściej przy piłce w ostatnich kilku minutach, ale sytuacji bramkowych jak na lekarstwo.
Lech od pierwszych minut mocno ruszył na Zagłębie, strzelił fola i... Zwolnił nogę z gazu. Tempo nam siadło. Zagłębie buduje akcje powoli, bez pomysłu, a "Kolejorz" ma wynik, oddał piłkę rywalom i czyha na ich błędy.
Fatalny błąd Ławniczaka! Źle przyjął piłkę zagraną przez Kopacza, odskoczyła mu na kilka metrów, Ba Loua ją przejął, wjechał w pole karne i wystawił do Szymczaka, który dostawił "szuflę". Szybki cios zadał Lech. To było drugie trafienie Szymczaka w tym sezonie Ekstraklasy.
Już w pierwszej akcji zawodnicy Lecha Poznać powiedzieli "sprawdzam" Zagłębiu Lubin. Szymczak rozprowadził akcję na skrzydło Ba Louy, a ten wypuścił Karlstroema. Szwed oddał strzał na bramkę, ale z interwencją na wślizgu zdążył Kopacz i od rogu rozpoczął "Kolejorz".
Ruszamy!
Daniel Stefański dał sygnał i jedziemy z meczem Lech Poznań - Zagłębie Lubin.
Lech dziś bez Velde (pauza za kartki), Gholizadeha (Puchar Azji) Ishaka, Dagerstala, Blazicia i Afonso Sousy (wszyscy kontuzjowani).
A taki skład wybrał Fornalik. Sporo niespodzianka w bramce. Wieloletni golkiper Lecha Jasim Burić między słupkami "Miedziowych".
Zagłębie: Burić - Kopacz, Ławniczak, Chodyna, Dąbrowski; Grzybek, Munoz, Poletanović, Pieńko – Kłudka, Wdowiak.
A tak na poważnie wygląda to tak: Mrozek – Pereira, Salamon, Milić, Douglas – Ba Loua, Murawski, Karlstroem, Hotić – Marchwiński, Szymczak.
A taki skład wybrał na ten mecz Mariusz Rumak. Solidna ekipa, co nie?
Co warto wiedzieć o Lechu Poznań:
- Po ostatnim meczu sezonu Lech zmienił trenera. Wiosną poprowadzi go Mariusz Rumak. W międzyczasie „Kolejorz” zamierza szukać innego szkoleniowca, który przejmie go od początku przyszłego sezonu.
- W Lech prawdopodobnie nie zagra już Artur Sobiech. Napastnik doznał groźnej kontuzji, która wyklucza go z tego sezonu. A po sezonie kończy się jego kontrakt. Na uraz, ale znacznie drobniejszy, cierpi też Mikael Ishak.
- Ali Gholizadeh spędził zimę na Pucharze Azji. Jego Iran dotarł do półfinału rozgrywek. Lechita zagrał w dwóch meczach turnieju.
- W Poznaniu pozostał Kristoffer Velde, choć interesowało się nim OGC Nice.
Zerkamy do naszej zapowiedzi. Co warto wiedzieć o Zagłębiu Lubin:
- Władze klubu wierzą, że obecna kadra jest w stanie osiągnąć znacznie lepsze rezultaty.
- Zagłębie „pochwaliło się”, że jest na pierwszym miejscu w Ekstraklasie, gdy policzymy frekwencję na stadionie w stosunku do liczby mieszkańców poszczególnych miast. Problem w tym, że „Miedziowi”… nie uwzględnili w swoich wyliczeniach Puszczy i Ruchu, które miały lepszy bilans. Karykaturalny zabieg marketingowy.
I na koniec soboty z Ekstraklasą przenosimy się do Poznania, gdzie Lech podejmie Zagłębie Lubin. Ponowny debiut Mariusza Rumaka w roli pierwszego szkoleniowca "Kolejorza".
Nie było to porywające widowisko, ale mieliśmy nadzieję, żeby była lepsza druga połowa i zdecydowanie taka była. Głównie za sprawą Górnika, bo Piast obudził się, dopiero gdy dostał gonga od Podolskiego na 3:0. Zabrzanie świetnie wchodzą w rundę wiosenną, a Kapralik pokazał, że jest w stanie wejść w buty Yokoty. Świetny mecz młodego Słowaka.
Filipe Nascimento zmienia Kapralika. Słowak był najlepszym piłkarzem na boisku. Zdecydowanie.
Trzy minuty doliczone do tego spotkania.
Mała korekta, co do Rasaka. Dziczek też został ukarany żółtą kartką. Tomasz Musiał nie patrzył, kto zaczął.
Kostadinov na ostatnie minuty za Tomasiewicza.
Rasak ukarany żółtą kartkę za przepychankę z Dziczkiem.
Honorowe trafienie, ale za to jakie! Piękny gol Felixa głową z prawie szesnastu metrów! Idealnie wykończył dośrodkowanie Pyrki.
Sochiro Kozuki to nowy nabytek Górnika, który dziś debiutuje w Ekstraklasie. 23-letni Japończyk został wypożyczony na pół roku z Schalke 04.
Dwie zmiany w Górniku. Podolski i Musiolik opuścili już murawę. Krawczyk i Kozuki zameldowali się na boisku.
Lepszy fragment Piasta. Coś zaczęło się dziać z ich strony, ale trochę późno. Zegar tyka, a przegrywają 0:3.
Kilkadziesiąt sekund później Ameyaw ponownie oddaje strzał. I Bielica znowu broni.
Tomasiewicz miękkim podaniem wypuścił Ameyawa, który będąc już w polu karnym, oddał strzał, ale Bielica sparował to uderzenie.
Lukoszek i Czyż na boisku, Ennali i Pacheco już zakończyli swoje występy.
Ameyaw do Felixa, strzał z ostrego kąta Hiszpana w bocznej siatce. Piast postraszył teraz, ale tylko na strachu się skończyło. Bielica nie musiał interweniować.
Kapralik wygląda dziś na Pana Piłkarza. Pan Trener Jan Urban wie, co mówi.
Kapralik dokłada do dwóch goli asystę. Podolski z 25 metrów odpalił bombę. Co prawda w środek bramki, ale to była petarda. Choć gol na pewno na konto Szymańskiego. Niewytłumaczalne było również zachowanie Mosóra, który wygarnął piłkę w polu karnym Kapralikowi, ale padł na murawę i czekał chyba na reakcję sędziego, zamiast wstać i szybko wybić. W tym czasie Kapralik zagarnął futbolówkę i wyłożył "Poldiemu" na strzał.
0:3 Podolski odpalił rakietę
Vuković reaguje. Szczepański schodzi z boiska, a w jego miejsce zameldował się nowy nabytek Piasta Fabian Piasecki. A Jorge Felix zmienił Kamila Wilczka.
Ładna akcja Górnika Zabrze. Kombinacyjna. Z przerzutem Sekulicia. Zgraniem Rasaka. I zakończona przez Kapralika. Słowak z kilku metrów wpakował piłkę do siatki. Instynkt killera.
Piast 0:2 Górnik Kapralik po raz drugi
Najaktywniejszy zawodnik Górnika Adrian Kapralik spróbował swoich sił z dalszej odległości. Ciekawa próba, ale niecelny strzał.
Ennali przetrzymywany za koszulkę przez Pyrkę. Zawodnika Piasta ukarany żółtą kartką. Podkreślaliśmy, że sporo było fauli w pierwszej połowie, a dopiero teraz Tomasz Musiał pokazał pierwszy żółty kartonik w tym spotkaniu.
Ruszamy
Z kolei Jan Urban zdecydował, żeby nie robić na razie zmian. Ta sama jedenastka wybiegła na drugą połowę. Tomasz Musiał już wznowił mecz. Gramy! Oby to była lepsza połówka.
Ameyaw szykuje się do wejścia na boisko. Zmieni Krykuna.
Kamil Kosowski, komentator "Canal +Sport": - Podobała mi się gra Górnika w pierwszej połowie.
Polemizowalibyśmy z tym zdaniem. Górnik prowadzi 1:0, ale poza tym trudno cokolwiek powiedzieć pozytywnego o grze obu zespołów. Jedna dobra akcja (gol Karpalika - przyp.) przez 45 minut na dwie ekipy to trochę za mało. Są chłopaki, jest piłeczka i kopią ją byle gdzie. No i też kopią się po nogach. Nie jest to dobry mecz.
Przerwa Piast 0:1 Górnik
Tomasz Musiał doliczył jedną minutą do podstawowego czasu gry i równo w 46. minucie zakończył pierwszą część gry.
Wilczek oddał groźny strzał głową na bramkę Bielicy. Ten mimo że był zasłonięty przez Musiolika, zdążył w porę zainterweniować. Świetna obrona bramkarza Górnika.
A co do samego spotkania to niewiele się dzieje. Tempo powolne. Gra na stojąco. I sporo fauli. Pół godziny gry za nami i Piast prowadzi... 7:4 w przewinieniach.
Bramkarze obu ekip mają dziś śliskie rękawice? Moczyli je w wodzie? Trudno to wytłumaczyć. Karol Szymański wyskakuje do piłki, chce ją złapać, a ta mu wypada z rąk. Podobnie jak w przypadku Bielicy zakończyło się tylko na strachu.
Na powtórkach było widać, że Kapralik uniknął spalonego. Idealne w tempo podanie od Musiolika.
Świetne wykończenie Adriana Kapralika i mamy 1:0. Otrzymał podanie głową od Musiolika. Rusyzł prawą stroną, ściął w pole karne i delikatną podcinką przechytrzył Karola Szymańskiego. Wydawało się, że to Piast lepiej wszedł w ten mecz, ale to Górnik prowadzi.
Piast Gliwice 0:1 Górnik Zabrze Kapralik
Spokojny początek derbów. Niewiele się dzieje... I cyk centrostrzał! Krykun chciał chyba wrzucać w pole karne i wyszło z tego groźne uderzenie. Bielica z problemami odbił futbolówkę na rzut rożny. I chwilę później bramkarz Górnika był o krok od kompromitacji. Piłka wyleciała mu z rąk i o mały włos, a na tym błędzie skorzystałby Holubek.
Jedziemy z małymi derbami Śląska!
Tomasz Musiał dał sygnał i jedziemy z tymi derbami!
A tak prezentuje się jedenastka wybrana przez Jana Urbana: Bielica - Sekulić, Janicki, Szala, Siplak, Kapralik, Rasak, Pacheco, Ennali, Podolski, Musiolik.
Vuković postawił na takich zawodników: Szymański - Pyrka, Czerwiński, Mosór, Holubek, Kądzior, Dziczek, Tomasiewicz, Szczepański, Krykun, Wilczek.
Co warto wiedzieć o Piaście Gliwice:
- Do Zabrza zgłosiły się w oficjalnym trybie trzy podmioty, które chcą zbyć właścicielami Górnika. Są nimi: Thomas Hansla z Niemiec, konsorcjum ZARYS-TABAPOL z Zabrza i grupa kapitałowa DL INVEST z Katowic.
- Górnik Zabrze przyjął zimą dwa mocne strzały. Pierwszy od Lukasa Podolskiego, który wyśmiał stan klubowej akademii w mediach społecznościowych. Drugi od byłego rzecznika prasowego, Konrada Kołakowskiego, który opowiedział nam o trudnych realiach klubu – sekcie, metodach Stasi i politycznej propagandzie.
- Jesienią klub miał trudności z zachowaniem płynności finansowej. Problemy ma rozwiązać zastrzyk gotówki po sprzedaży Daisuke Yokoty do KAA Gent za dwa miliony euro.
Zerkamy do naszej zapowiedzi rundy wiosennej.
Co warto wiedzieć o Piaście Gliwice:
- Piast opublikował sprawozdanie finansowe za sezon 22/23, z którego wynika, że zanotował w tym okresie wielką stratę – 13,6 milionów złotych.
- Jak gliwiczanie chcą załatać tę dziurę finansową? Transferami. Piast skorzystał z opcji przedłużenia kontraktów Ariela Mosóra i Arkadiusza Pyrki (oba prolongowano do 2025 roku) i zamierza ich sprzedać latem.
- Największy jesienny problem Piasta (brak bramkostrzelnego napastnika) ma rozwiązać niebramkostrzelny napastnik (Fabian Piasecki – 0 goli w lidze jesienią).
- Piast pozwał w styczniu Ruch Chorzów. Domaga się prawie milion złotych odszkodowania za zniszczone podczas fetowania awansu do Ekstraklasy bandy LED.
A my już powoli nastrajamy się na drugie spotkanie sobotniego popołudnie. Czas na małe derby Śląska. Piast Gliwice podejmie u siebie Górnik Zabrze.
W piątek Radomiak zagra z Pogonią Szczecin. No nie wygląda dobrze sytuacja kadrowa radomskiej ekipy.
Karol Arys zlitował się nad Radomiakiem. Doliczył tylko dwie minuty do podstawowego czasu gry i szybciej skończył to spotkanie. Za to Cracovia nie miała dziś litości dla rywali - 6:0. Nie ma co zbierać.
I mamy kolejnego gola. W doliczonym czasie gry piłkę do siatki wpakował Paweł Jaroszyński. W polu karnym dopadł do bezpańskiej piłki i huknął z woleja. Świetny mecz lewego obrońcy - dwie bramki i asysta.
Maciej Kędziorek wyraził swoje niezadowolenie tą decyzją arbitra i zobaczył żółtą kartkę.
I wychodzi na to, że Atanasov miał rację. Sędzia Karol Arys został wezwany do monitora VAR i zobaczył sytuację, o którą miał pretensje Macedończyk. Michał Kaput leżąc na murawie intencjonalnie kopnął Atanasova. Radomiak będzie kończył ten mecz w dziewięciu.
Kolejna czerwona kartka dla Radomiaka! Kaput wyleciał z boiska
Fabian Bzdyl debiutuje w Ekstraklasie. 16-latek zmienił Kallmana. Pomocnik jest wychowankiem "Pasów".
Atanasov ukarany żółtą kartką za dyskusje z sędzią Arysem.
Bochnak przelobował Kobylaka. Piłka w siatce, ale ten gol nie został uznany. Spalony. Aczkolwiek trzeba podkreślić, że Atanasov w tej akcji popisał się kapitalnym długim podaniem do Bochnaka.
A tak na poważnie to oczywiście, że czerwona kartka miała ogromny wpływ na to, jak to spotkanie wygląda. Aczkolwiek trzeba podkreślić, że Cracovia potrafiła skorzystać z takiego obrotu spraw. Gra ofensywnie, dąży do zdobycia kolejnych bramek i jest przede wszystkim skuteczna. Jednak nie ma też co wyciągać zbyt pochopnych wniosków po jednym meczu. Tym bardziej że grają w przewadze od 15. sekundy tego spotkania.
Argument, że "czerwona kartka w 15. sekundzie ustawiła ten mecz" za 3, 2, 1...
16-letni stoper, za którego Tottenham zapłacił 14 milionów euro i wypożyczył do Radomiaka, debiutuje w Ekstraklasie. No umówmy się, że można wyobrazić sobie lepsze mecze do zadebiutowania w nowej drużynie.
Kolejna zmiana w Cracovii Bochnak za Kakabadze.
a Maciej Kedziorek dokonał trzech korekt w składzie. Kaput za Donisa. Machado za Luizao. Vusković za Cestora.
W międzyczasie Oshima zmienił Knapa.
5:0 Atanasov
Nie zdążyliśmy napisać o zmianach Cracovii, a już trzeba odnotować gola zmiennika. Jani Atanasov zmienił Patryka Sokołowskiego i w pierwszym kontakcie z piłką zdobył gola na na 5:0. Świetną asystą popisał się Kallman. Fin Ruszył prawą stroną boiska i na wysokości pola karnego posłał głębokie dośrodkowanie, które na gola uderzeniem "z pierwszej" zamienił Atanasov.
Ten gol już chyba zostanie zapisany Makuchowi, choć de facto ostatni piłkę dotknął Mike Cestor. Aczkolwiek strzał napastnika Cracovii leciał w światło bramki, a Cestor stał na linii i odbiła mu się od nogi.
4:0 Makuch
Radomiak nie ma na razie za wiele do powiedzenia w drugiej części gry. Ten mecz chyba się skończył już w pierwszej połowie. Szybka czerwona kartka, trzy szybkie ciosy i mecz już jest prawie, że wygrany. Tylko kataklizm mógłby sprawić, żeby "Pasy" nie wygrały tego meczu.
Tym bardziej że w trakcie pisania tego wpisu padł gol na 4:0.
Christos Donis ostro wszedł w Patryka Makucha w środkowej strefie boiska i za ten faul zobaczył żółtą kartkę. To jego czwarte upomnienie w tym sezonie i nie zobaczymy Greka w następnej kolejce.
Głos ws. faulu Rochy w 15. sekundzie meczu zabrał Łukasz Rogowski, sędzia piłkarski, który nie ma żadnych wątpliwości - ewidentna czerwona kartka.
Kim jest Eneo Bitri? To27-letni albański środkowy obrońca, który jesienią rozegrał cztery mecze w czeskiej ekstraklasie w Baniku Ostrawa i później jedenaście spotkań na najwyższym poziomie rozgrywek w Norwegii dla Valerengi. Wcześniej występował też w kazachskiej Astanie i albańskich klubach. Najwięcej gier zaliczył dla Partizani Tirana. Jest trzykrotnym reprezentantem swojego kraju.
Z kolei Maciej Kędziorek zdecydował się na wprowadzenie napastnika, Patryka Okoniewskiego, który zmienił niewidocznego Vagnera.
Jedziemy z drugą połową!
Zmiany w obu ekipach Bitri za Ghitę. Ghita w pierwszej połowie zobaczył żółtą kartkę i pracował na drugą. Jacek Zieliński chucha na zimne. Rumuński obrońca i tak nie będzie mógł zagrać za tydzień, gdyż to było jego czwarte upomnienie w tym sezonie, więc to też dobra okazja dla Bitriego, żeby zebrać pierwsze szlify w drużynie.
"Canal + Sport" wrzucił na media społecznościowe też gola na 3:0. Samobójcze trafienie Dawida Abramowicza.
Tu ten faul Rochy w lepszej jakości.
Bardzo groźnie wyglądał ten faul Rochy na Patryku Sokołowskim w pierwszej akcji meczu. Nowy nabytek Cracovii w przerwie przed kamerami "Canal + Sport" wyznał, że mocno odczuł to wejście, ale jest w stanie kontynuować grę. - Adrenalina działa, ale czuję tę nogę cały czas. Mam nadzieję, że dogram ten mecz do końca. Gdy wszedł we mnie zawodnik Radomiaka, to pomyślałem sobie, że mam już po meczu. Bo mocno zabolała mnie noga.
Radomiak na deskach i jest liczony. Blisko nokautu. Tak to trzeba określić. Cracovia jest do bólu skuteczna i wykorzystała fakt, że gra o jednego więcej. Rocha wyleciał już w 15. sekundzie, a później "Pasy" wyprowadziła trzy silne ciosy. Świetnie ułożył się ten mecz podopiecznym Jacka Zielińskiego.
Wiele wskazuję na to, że finalnie ta bramka zostanie uznana jako trafienie samobójcze Dawida Abramowicza.
Choć finalnie nie wiemy, czy ten gol zostanie zaliczony akurat Patrykowi Makuchowi. Kakabadze wrzucał w pole karne, Abramowicz chciał wybić piłkę i nie trafił w nią czysto. Ta leciała do bramki, a Patryk Makuch chciał ją jeszcze dzióbnąć, ale nie jesteśmy pewni, czy ją faktycznie dzióbnął.
Cracovia do bólu skuteczna 3:0 Makuch
Tego jeszcze nie podkreśliliśmy. Faul Rochy miał miejsce już w 15. sekundzie meczu! Czy waszym zdaniem zasłużona czerwona kartka dla portugalskiego? Z jednej strony była to przypadkowa sytuacja, ale z drugiej sędziowie podkreślają, że liczy się skutek, a ten był taki, że Sokołowski mocno ucierpiał po wejściu Rochy.
Napastnik? A komu to potrzebne?
Kilkadziesiąt sekund później Semedo wpakował piłkę do siatki Cracovii, ale był na spalonym i ten gol nie mógł zostać uznany. Radomiak musi zaryzykować i ruszyć do przodu. Nie wygląda to dobrze, praktycznie od samego początku spotkania grają o jednego zawodnika mniej i przegrywają 0:2, bo Cracovia jest skuteczna do bólu.
Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to Benjamin Kallman. Urwał się Cestorowi, ośmieszył tego obrońcę Radomiaka i pewnie wykończył akcję. Cracovia świetnie weszła w ten mecz. Dwa celne strzały i mamy 2:0.
Też postawiliście na Rochę w Fantasy Ekstraklasa? Na papierze ten ruch miał dużo sensu. Było pewne, że będzie miał plac, bo odszedł Pedro Henrique. Wysoki, silny napastnik. Potrafi grać głową, ale nie zawsze z głową jak widać...
W tym zawodzie też trzeba mieć szczęście. Maciej Kędziorek najwidoczniej ma pecha. No cóż...
Ulalala Paweł Jaroszyński zaimponowałeś nam w tej chwili. Przyjął prawą nogą i od razu huknął z lewej zza pola karnego. Czapki z głów.
Czerwona kartka dla Rochy
I zaczynamy od ostrego faulu. Co prawda nieintencjonalny, ale ostry. Leonardo Rocha poślizgnął się na piłce, ale mocnym stemplem zameldował się na kostce Patryka Sokołowskiego. Karol Arys nie miał wątpliwości - czerwona kartka dla Portugalczyka. Kłopoty Radomiaka. Prawie cały mecz będą grali o jednego mniej.
No to jedziemy z tym meczem!
Sędzia główny Karol Arys dał sygnał i ruszyliśmy. Cracovia przy Kałuży mierzy się z Radomiakiem.
Cracovia zajmuje aktualnie 13. lokatę w lidze i ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Runda jesienna nie była udana w wykonaniu "Pasów". W zimowym okienku transferowym klub nie był zbytnio aktywny na rynku. Postawiono na stabilizację i delikatne wzmocnienia. W pierwszym składzie zobaczymy jedną nową postać - Patryka Sokołowskiego.
Przed meczem Jacek Zieliński powiedział, jak wygląda sytuacja kadrowa jego zespołu. W tej rundzie Kacpra Śmiglewskiego już nie zobaczymy.
- Mamy dwa urazy poza tymi wcześniejszymi. Doszedł uraz Kamila Glika, ale myślę, że niedługo będzie do treningu i gry. Uraz kolana Kacpra Śmiglewskiego jest poważniejszy. Jest po zabiegu. Tę rundę ma już z głowy.
Radomiak wyjdzie w takim zestawieniu:
Kobylak; Grzesik, Cichocki, Cestor, Abramowicz, Vagner, Luizao, Donis, Wolski, Semedo, Rocha.
Taki skład uszykował Jacek Zieliński na to spotkanie:
Madejski; Kakabadze, Ghița, Hoskonen, Skovgaard, Jaroszyński, Rakoczy, Sokołowski, Knap, Kallman, Makuch.
Wróciła Ekstraklasa to i my ponownie odpalamy nasze relacje LIVE. Za niespełna kwadrans usłyszymy pierwszy gwizdek w starciu Cracovii z Radomiakiem.