Mateusz Dróżdż w rozmowie z Canal+ Sport opowiedział o zakończeniu współpracy z dyrektorem sportowym Stefanem Majewskim oraz skomentował odejście Jakuba Myszora do Rakowa Częstochowa.
– Nastąpiły pewne zmiany w strukturach klubu. Ja z dyrektorem Majewskim na kanwie człowiek – człowiek miałem dobre relacje – mówił nowo wybrany prezes Cracovii o odejściu dyrektora sportowego, Stefana Majewskiego. – To jest fajny człowiek, z którym na każdy temat można było podyskutować, ale generalnie struktura klubu była inna, pion sportowy zostanie zmieniony.
– Mogę uspokoić, że w klubie jest Filip Trubalski, który był wicedyrektorem sportowym i działał w zakresie transferów i przedłużeniu umów. Mamy też kontakt z trenerem Jackiem Zielińskim. Zdaję sobie sprawę, że odchodzi ważna osoba, która zrobiła wiele dla klubu, ale nie widzę z tego powodu formalnych problemów czy opóźnienia działań, które podjęliśmy po moim odejściu – dodał.
Moralne zobowiązanie Dróżdża. Zapowiedź poważnych zmian w Cracovii
– Pod transferami nie podpisuje się tylko dyrektor Majewski, ale też ja. Biorę odpowiedzialność po części za najnowsze ruchy – dodał prezes “Pasów”.
Mateusz Dróżdż skomentował także odejście Jakuba Myszora tej zimy. – Nie nazwałbym sprzedażą Jakuba Myszora do Rakowa porażką. Żeby doszło do przedłużenia umowy (ta kończyła się w czerwcu – red.), obie strony musiałyby być zainteresowane. Pewnie, że szkoda. Chcielibyśmy opierać drużynę na młodych zawodnikach. To była decyzja piłkarza, klub za bardzo nie miał wyboru – powiedział.
Cracovia zajmuje 13. miejsce w tabeli. Rundę wiosenną rozpoczyna domowym spotkaniem z Radomiakiem Radom w sobotę 10 lutego.
WIĘCEJ O CRACOVII:
- Zieliński: Jest mi przykro, że Stefan Majewski odszedł z Cracovii
- Od LM do Ruchu, po Betisie i Lazio do ŁKS-u. Zima w Ekstraklasie
- Glik: Zawsze mnie skreślano. Nie obchodzi mnie opinia randomów
Fot. Newspix