Reklama

Oficjalnie: Jaroslav Silhavy selekcjonerem w egzotycznym kraju

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

01 lutego 2024, 20:26 • 2 min czytania 0 komentarzy

Chociaż Deadline Day kojarzy się raczej z transferami piłkarzy, to również trenerzy zmieniają miejsce pracy. Dość zaskakujący kierunek, jeśli chodzi o kolejny przystanek swojej kariery szkoleniowca wybrał nasz dobry znajomy Jaroslav Silhavy. Dał Czechom awans na Euro, podał się do dymisji, a teraz został selekcjonerem reprezentacji Omanu.

Oficjalnie: Jaroslav Silhavy selekcjonerem w egzotycznym kraju

62-latek w Omanie zastąpi Chorwata Branko Ivankovicia. Drużyna z Półwyspu Arabskiego w styczniu podczas Mistrzostw Azji odpadła po fazie grupowej, notując dwa remisy z Kirgistanem i Tajlandią oraz porażkę z Arabią Saudyjską. Władze federacji postanowiły więc pożegnać się z dotychczasowym selekcjonerem. Reprezentacja Omanu, która aktualnie zajmuje 74. miejsce w rankingu FIFA, będzie w tym roku kontynuować zmagania w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026. Rywalizują w grupie z Malezją, Kirgistanem oraz z Chińskim Tajpej.

62-letni Silhavy zrezygnował z pracy u naszych południowych sąsiadów w listopadzie zeszłego roku, zaraz po wywalczeniu bezpośredniego awansu na EURO 2024. W grupie wyprzedził między innymi naszą reprezentację, a pamiętne pierwsze trzy minuty w Pradze, po których przegrywaliśmy 0:2 do dziś odbijają się czkawką naszym kadrowiczom.

Reklama

Silhavy w przeszłości triumfował w czeskiej ekstraklasie, prowadząc Slovan Liberec i Slavię Praga. Od 2018 roku prowadził reprezentację Czech. Swoich rodaków doprowadził do ćwierćfinału EURO 2020, ale nie dostał się z nimi do katarskiego mundialu w 2022 roku. Mimo iż osiągnął awans na kolejny europejski czempionat, z powodu olbrzymiej krytyki podał się do dymisji zaraz po eliminacjach, a jego miejsce na tym stanowisku zajął Ivan Hasek.

WIĘCEJ O TRANSFERACH:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Ekstraklasa

Prezes Zagłębia: Jest niedosyt, ale nie chcemy mieć wszystkiego na tu i teraz

Antoni Figlewicz
0
Prezes Zagłębia: Jest niedosyt, ale nie chcemy mieć wszystkiego na tu i teraz

Komentarze

0 komentarzy

Loading...