Reklama

Coraz większe znaczenie współczynnika klubowego w europejskich pucharach

AbsurDB

Autor:AbsurDB

31 stycznia 2024, 09:31 • 7 min czytania 7 komentarzy

Według informacji przekazanych przez Davida Parkesa, który od dawna korzysta z dostępu do źródeł zbliżonych do UEFA, zapowiadają się kolejne zmiany w zasadach rozgrywania eliminacji do europejskich pucharów.

Coraz większe znaczenie współczynnika klubowego w europejskich pucharach

Według niepotwierdzonych, ale bardzo prawdopodobnych wieści, znacznie wzrośnie rola współczynników klubowych.

Będą one używane do rozstawień w każdej rundzie eliminacyjnej poza kilkoma wyjątkami:

Reklama

– trzecią rundą eliminacyjną Ligi Europy w ścieżce mistrzowskiej

– drugą i trzecią rundą eliminacyjną Ligi Konferencji w ścieżce mistrzowskiej

– w rundzie play-off Ligi Konferencji w ścieżce mistrzowskiej

W dwóch pierwszych przypadkach odbędzie się całkowicie otwarte losowanie. Natomiast w ostatnim rozstawione będą zespoły, które spadły do Ligi Konferencji z trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Europy, a nierozstawione – zespoły, które awansowały z trzeciej fazy Ligi Konferencji.

Już nie faza grupowa, tylko ligowa

Na czym zatem będzie polegać zmiana na pozostałych etapach? Pamiętajmy, że od lat w eliminacjach zespoły „spadają” z jednego pucharu do drugiego. Porażka w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów oznacza grę w play-offach o fazę grupową ligową Ligi Europy. Tak jest – fazy grupowej już w europejskich pucharach nie będzie. We wszystkich rozgrywkach zastąpi ją faza ligowa – wszyscy uczestnicy będą klasyfikowani w jednej tabeli, choć nie zagrają z każdym z trzydziestu pięciu rywali.  Ale o tym wiemy od jakiegoś czasu i planujemy to jeszcze bardzo szczegółowo omawiać. Wracając do spadków: dotąd zespoły spadające z jednego pucharu do drugiego albo nie były wcale rozstawiane, albo były rozstawione według specjalnego, dość skomplikowanego systemu priorytetów (play-off Ligi Europy), albo na podstawie tego, w której fazie pucharu odpadły.

Weźmy pod uwagę konkretny przykład z tego sezonu: 7 sierpnia 2023 roku odbyło się losowanie play-off Ligi Konferencji. Zaplanowano je jeszcze przed dwumeczem trzeciej rundy: Lech – Spartak Trnava. Współczynnik klubowy Lecha wynosił 19 punktów, Spartaka: 10,5 punktu i oczywiście ta pierwsza wartość brana była pod uwagę w rozstawieniach ostatniej fazy Ligi Konferencji. Lechowi dałby on rozstawienie wśród 27 zwycięzców trzeciej rundy, nawet po uwzględnieniu pięciu zespołów, które startowały od play-off. Jednak UEFA musiała wziąć pod uwagę jeszcze dwóch przegranych trzeciej fazy ścieżki głównej eliminacji Ligi Europy. Mierzyły się w niej Slavia (współczynnik 52 pkt) z Dnipro-1 (8 punktów) oraz Olympiakos (39 pkt) z Genkiem (18 punktów). Przegrani z tych meczów trafiali do tej samej rundy, co Lech.

Reklama

Niestety, UEFA wymyśliła, że do rozstawienia w Lidze Konferencji weźmie współczynnik… lepszych zespołów z tych par. Dobrze widzicie – postanowiono, że przegrany z pary Slavia vs Dnipro będzie miał współczynnik 52, a z pary Olympiakos vs Genk – 39. Dało to tym parom oczywiste rozstawienie w play-off najniższego rangą europejskiego pucharu oraz zepchnęło zwycięzcę pary Lech – Spartak do grona drużyn niezostawionych.

Co by się stało z Lechem?

Tymczasem, jak się można było spodziewać, do Ligi Konferencji „spadły” Genk i Dnipro-1 z niższymi od Lecha współczynnikami (18 i 8 punktów). Co ciekawe, para Lech – Spartak wylosowała właśnie przegranego z pary Slavia – Dnipro, jednak polska drużyna nie zmierzyła się z Ukraińcami, bo odpadła ze Słowakami. Patrząc obiektywnie na tę sytuację, można było po prostu w przypadku „spadku” przegranych do niżej notowanego pucharu wziąć pod uwagę współczynnik słabszego klubu w parze, zamiast silniejszego. W tym wypadku UEFA poszła po rozum do głowy i od przyszłego roku zacznie stosować właśnie tę zasadę.

Należy przy tym pamiętać, że zadziała ona w dwie strony: w przypadku gdy dwumecz zwycięży klub z wyższym współczynnikiem, dzięki zmianie przegrany będzie bardziej realistycznie rozstawiony niżej w pucharze, do którego spadnie. Ale z drugiej strony: przy porażce wyżej notowanego rywala w pucharze, do którego spadnie, zagra jako drużyna rozstawiona niżej, niż wynikałoby z jej siły.

Osoby zaznajomione z dotychczasowym składem europejskich pucharów mogą w tym momencie dojść do wniosku, że zmiana nie dotknie bezpośrednio rozstawienia polskich klubów (poza pośrednim „zepchnięciem”, jak wyżej opisany przypadek Lecha), bo jeżeli nasze zespoły spadają między pucharami, to w ścieżce mistrzowskiej, której zmiana prawie nie muśnie. Jednak wśród wielu zmian na lepsze, które czekają nas w kontynentalnych rozgrywkach, jest także gra zdobywcy Pucharu Polski (albo wicemistrza, jeżeli mistrz zdobędzie dublet) w eliminacjach Ligi Europy. Jak wpłynie to na jego szanse? Odpowiedź brzmi: to zależy – przede wszystkim od tego, kto nim będzie.

Polskie opcje

Prześledźmy wszystkie opcje. Jeżeli Puchar Polski wygra Pogoń, Piast, Wisła, Widzew, Jagiellonia lub Korona, to przystąpią z „polskim” rankingiem 5,075, bo ich indywidualne są zbyt słabe lub nie mają ich w ogóle. Kluby te przystąpią do pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy z jednym z najniższych współczynników. Na dziś zapowiada się, że gorszy będą miały jedynie zespoły z: Cypru, Szwecji, Słowacji, Irlandii i Finlandii. Zatem w każdej z faz przegrany w parze z udziałem zdobywcy Pucharu Polski (póki będzie on grał w LE) będzie losowany w Lidze Konferencji jako zespół nierozstawiony. Aby było inaczej, nasz reprezentant musiałby mieć ponad 6 punktów. Taki współczynnik ma Raków (8 pkt). Jest szansa, że taki wynik da rozstawienie nie tylko w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy, ale nawet jest możliwe rozstawienie przegranego klubu z takim współczynnikiem aż w trzeciej rundzie Ligi Konferencji (w drugiej pozostaje prawie pewne).

Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z Lechem, który w przypadku gry w Lidze Europy może być rozstawiony nawet w całych eliminacjach ze względu na ranking, liczący 19 punktów! Zmiana komplikuje jednak jego rozstawienie w razie, gdyby zleciał do Ligi Konferencji. Trafi on tam wówczas ze współczynnikiem niżej notowanego zespołu, z którym przegra. Może zatem być w niej paradoksalnie nierozstawiony – ale jedynie w tej rundzie, do której spadnie z LE. W kolejnych zacznie grać na swoim rankingu – zatem będzie losowany z lepszego koszyka.

Wpływ na sytuację mistrza Polski zapowiadane zmiany mają znacznie mniejszy. W ścieżce mistrzowskiej będą one miały zastosowanie właściwie jedynie w play-off Ligi Europy, gdzie zamiast karkołomnego systemu priorytetów będą znów w pełni liczyły się współczynniki. Otóż zmiana wpłynie na sytuację naszego reprezentanta jedynie, jeżeli odpadnie dokładnie w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Jeżeli będzie nim Legia lub Lech, to mają prawie zagwarantowane rozstawienie w fazie play-off w takiej sytuacji.

Bonus 300 PLN za wygrany zakład na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem!Bonus 300 PLN za wygrany zakład na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem!

Bonus 300 PLN za wygrany zakład na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem!

  • Postaw kupon singiel za min. 2 zł na zakład z oferty przedmeczowej na gola Arsenalu w meczu z Tottenhamem (typ zakładu: Arsenal Strzeli Gola – tak lub Arsenal – Liczba Goli – powyżej 0.5)
  • Jeśli typ okaże się poprawny, otrzymasz bonus 300 PLN!
  • Tylko dla nowych użytkowników. Rejestracja zajmuje 30 sekund

Kod promocyjny

SUPERWESZŁO

18+ | Graj odpowiedzialnie tylko u legalnych bukmacherów. Obowiązuje regulamin.

Kluczowa wartość współczynnika

Oczywiście trzeba pamiętać, że wszystkie te założenia wezmą w łeb, jeżeli mistrz albo zdobywca Pucharu Polski trafią jakimś cudem na drużynę z niższym rankingiem. Wówczas w przypadku porażki naszego reprezentanta to ranking jego rywala zdecyduje o tym, czy będzie on rozstawiony w pucharze, do którego spadnie.

Pojawiają się także dość wiarygodne doniesienia o tym, że współczynniki klubowe mają mieć także znacznie większe niż dotąd przy przesunięciach w poszczególnych rozgrywkach w sytuacji, gdy zdobywcą europejskiego pucharu w tym sezonie będzie drużyna, która zapewni sobie miejsce w pucharach także przez krajowe rozgrywki. Dotąd takie miejsce przejmował kolejny kraj w rankingu krajowym. Od przyszłego sezonu o rundę (a nawet o więcej rund) wyżej będzie wskakiwał klub z najwyższym współczynnikiem spośród zakwalifikowanych do niższego etapu. To zła wiadomość dla naszych klubów, bo raczej nie grozi nam bycie najwyżej notowanym klubem w danej rundzie, a w przypadku przesunięć wg rankingów krajowych, zdarzało nam się korzystać z takich zmian. Na szczęście w przypadku przydzielania miejsc za wykluczone z rozgrywek rosyjskie kluby wygląda na to, że wciąż będzie brany pod uwagę ranking krajowy, co oznacza grę mistrza Polski od drugiej, zamiast pierwszej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów.

Warto zatem walczyć o ranking klubowy, bo o ile w fazie ligowej straci on zupełnie na znaczeniu (kluby będą grać także z rywalami z własnego koszyka), to w eliminacjach jego znaczenie wzrasta. Jest to także kolejna zmiana, która wpłynie na odwieczną polską dyskusję o tym, jak bardzo niekorzystny jest awans do pucharów klubów bez współczynnika.

WIĘCEJ O CIEKAWOSTKACH STATYSTYCZNYCH:

Fot. Newspix

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Europy

Komentarze

7 komentarzy

Loading...