Reklama

Arteta dementuje fake newsy o odejściu z Arsenalu

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

29 stycznia 2024, 17:24 • 2 min czytania 0 komentarzy

W weekend, po niespodziewanej dymisji Xaviego z Barcelony i ogłoszeniu odejścia Juergena Kloppa, ruszyła lawina spekulacji dotyczących topowych europejskich trenerów. Choć wspomniani szkoleniowcy swoje stanowiska w Barcelonie i Liverpoolu zwolnią dopiero po sezonie, już teraz mamy wysyp mniej lub bardziej prawdziwych przymiarek do trenerskich roszad. Ofiarą jednej z takich plotek został Mikel Arteta, hiszpański manager Arsenalu, który według katalońskiej prasy już miał być jedną nogą w Blaugranie. 

Arteta dementuje fake newsy o odejściu z Arsenalu

41-letni Hiszpan to były pomocnik Kanonierów. Wrócił na Emirates Stadium w grudniu 2019 roku, kiedy to po trzech latach terminowania jako asystent u Pepa Guardioli w Manchesterze City, zasiadł w roli pierwszego trenera na ławce Arsenalu. Podczas swojej kadencji poprowadził londyńczyków do wygrania FA Cup i dwóch triumfów w rywalizacji o Tarczę Wspólnoty. Jest też aktualnym wicemistrzem Anglii.

Kiedy w mediach rozgorzała dyskusja o następcach Xaviego w Barcelonie, także nazwisko hiszpańskiego trenera Arsenalu wielokrotnie przewijało się na liście kandydatów do zastąpienia obecnego szkoleniowca Blaugrany. Kataloński Sport poinformował w niedzielę, że Arteta pożegna się z Arsenalem po zakończeniu sezonu, co miałoby otworzyć mu drogę do zatrudnienia w Barcelonie.

Mikel Arteta na pytania o powiązania z Barceloną i decyzję o opuszczeniu Arsenalu w czerwcu odpowiedział krótko: – Fake news. Całkowicie fałszywe wiadomości. Nie wiem, skąd to się wzięło. To całkowita nieprawda. Nie mogłem w to uwierzyć. Żadnego źródła, nic – powiedział 41-latek podczas spotkania z dziennikarzami.

Reklama

Trener Arsenalu wyznał też, dając jednocześnie prztyczka w nos wszystkim tym, którzy już zarzucali mu zdradę: – Te fałszywe wiadomości o moim odejściu w czerwcu mnie denerwują. Jestem zanurzony w pięknej podróży z moimi piłkarzami i całym klubem. Wciąż mam tu wiele do zrobienia.

Zawsze mówiłem, że jestem we właściwym miejscu – dodał na koniec Hiszpan, uspokajając tym samym fanów Kanonierów. Drużyna Artety zajmuje obecnie trzecie miejsce w Premier League, tracąc pięć punktów do liderującego Liverpoolu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Vinicius zmarnował rzut karny. Blamaż Brazylii z Wenezuelą [WIDEO]

Patryk Stec
6
Vinicius zmarnował rzut karny. Blamaż Brazylii z Wenezuelą [WIDEO]

Anglia

Inne kraje

Vinicius zmarnował rzut karny. Blamaż Brazylii z Wenezuelą [WIDEO]

Patryk Stec
6
Vinicius zmarnował rzut karny. Blamaż Brazylii z Wenezuelą [WIDEO]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...