W ostatnim czasie Marek Szkolnikowski słyszał zarzuty, że TVP Sport pod jego kierownictwem było upolitycznione, tak jak inne odnogi Telewizji Publicznej. W wywiadzie dla WeszłoTV były dyrektor stacji odbijał te opinie.
Szkolnikowski mówił: – TVP Info było stacją, która w sposób dość jawny i mimo wszystko infantylny robiła propagandę. Mówiłem to moim kolegom z TVP Info, wiele osób się na mnie obraziło, ale nie w taki sposób powinny funkcjonować media publiczne. Ktoś mnie często zaczepia, że twoi koledzy robili to czy tamto, natomiast ja odpowiadałem za TVP Sport i robiłem wszystko co w mojej mocy, żeby tej polityki było jak najmniej.
– Jak czytam Szymona Jadczaka i Wirtualną Polskę… Pewnie niedługo Szymon odkryje, że w pracy przycinałem komara, komuś groziłem maczetą, mam kolegę Rosjanina i jak puszczaliśmy NHL, to najczęściej San Jose Sharks. Słyszałem tak różne kosmosy, nie tylko z tamtej strony. Dziwię się, że nikt nie wpadł na pomysł, że zatrudnialiśmy bioenergoterapeutów, którzy puszczali sygnał w trakcie meczów reprezentacji „Tusk to diabeł” i później lewacy, którzy oglądali TVP Sport, mieli sformatowany mózg, chodzili na miesięcznice smoleńskie i głosowali na Kaczora.
– To wszystko absurdy. Do TVP Sport byli zapraszani sportowcy, którzy byli po drugiej stronie barykady – Tomek Frankowski, Kuba Kot, Otylia Jędrzejczak, Adam Korol, relacjonowaliśmy imprezy Roberta Korzeniowskiego. Znam tych sportowców, wiem, kto jakie ma poglądy, zresztą oni je wyrażali wprost. Jako goście przychodzili też tacy dziennikarze jak Piotrek Żelazny, Michał Okoński – swobodnie wypowiadali się na wszystkie tematy. Polityków w ogóle nie było. Ryszard Czarnecki był gościem w Polsacie, Marian Kmita był natomiast gościem na konwencji Prawa i Sprawiedliwości, a nikt nie wpadł na tak absurdalny pomysł, by mnie tam zaprosić. Z kolei Kamil Bortniczuk wypowiadał się w studiu TVP Sport po awansie polskich siatkarek na Igrzyska wtedy, gdy ja już nie byłem dyrektorem stacji.
CAŁY WYWIAD ZOBACZYCIE TU:
Fot. Newspix