Na razie w Łodzi wszystko idzie trochę ślamazarnie. Udało się znaleźć zastępstwo za wypuszczonego do Stanów Zjednoczonych Henricha Ravasa i… na tym koniec. Jeden transfer i kadra w ostatecznym rozrachunku raczej osłabiona niż wzmocniona. Jest jednak szansa, że Widzew jeszcze odpali na rynku transferowym.
Nadzieję w serca wyczekujących transferów kibiców wlał Piotr Koźmiński z redakcji WP Sportowe Fakty. Według jego informacji łodzianie zainteresowali się defensywnym pomocnikiem RC Lens, Noahem Diliberto. Nie dajcie się jednak zwieść – 22-letni Francuz na co dzień gra tylko w rezerwach, na piątym poziomie rozgrywkowym. Wcześniej pomocnik grał dla Valenciennes i wydawało się, że to naprawdę całkiem wartościowy piłkarz. W Lens chyba trochę się pogubił i może właśnie rozgląda się za swoim miejscem na ziemi…
Drugim piłkarzem, którego nazwisko pojawia się w mediach w kontekście Widzewa jest Lirim Kastrati, ale nie ten Lirim Kastrati, o którym właśnie pomyśleliście. 24-letni prawy obrońca gra na Węgrzech i w tym sezonie uzbierał już 13 występów w tamtejszej ekstraklasie. Reprezentant Kosowa dojrzewał we Włoszech, gdzie uczył się futbolowego abecadła w szkółkach Romy i Bologni. Widzew, co nie jest żadną tajemnicą, szuka wzmocnień przed rundą rewanżową i jedną z wymagających obsadzenia pozycji jest właśnie prawa obrona.
Z tego co słyszę Widzew zainteresował się młodym pomocnikiem z Francji. To mógłby być ciekawy transfer: https://t.co/zQHo1zIJiC
— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) January 26, 2024
WIĘCEJ O TRANSFERACH W EKSTRAKLASIE:
- Media: Tomasz Pieńko pod lupą klubu Premier League
- Napastnik Radomiaka w Bundeslidze? Jest kolejny chętny na Pedro Henrique
- Virgil Ghita na radarze Dynama Kijów. Było zapytanie
- Nowy nabytek Śląska Wrocław: Chcę być mistrzem Polski
- Jan Urban o sprzedaży Yokoty: Powiedziałem, że trzeba wykorzystać taką sytuację