Reklama

Raport z Turcji: Cracovia nie może spaść z ligi, a Rózga nie może nie zostać piłkarzem

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

26 stycznia 2024, 21:56 • 4 min czytania 16 komentarzy

Cracovia od lat występuje na poziomie Ekstraklasy. Zna smak salonów bardzo dobrze, a kilka razy potrafiła nawet utrzeć nosa największym w Polsce, powiększając swoją skromną gablotę. Wydawać by się mogło, że taki klub, szczególnie że przez lata zasilany pieniędzmi przez śp. Janusza Filipiaka, nie ma prawa spaść z ligi. Bo zawsze są słabsi, a same “Pasy” nigdy tak słabe nie będą. Z drugiej strony nie tak dawno inny zespół z Krakowa udowodnił, że nigdy nie można niczego wykluczać, nawet jeśli logika mówi inaczej. Ale wiecie – po tym, co zobaczyłem w Turcji, rozum podpowiada tylko jedno…

Raport z Turcji: Cracovia nie może spaść z ligi, a Rózga nie może nie zostać piłkarzem

Nie ma bata, że ta ekipa w tym roku mogłaby pożegnać się z Ekstraklasą.

Cracovia w dobrych humorach kończy zgrupowanie w Turcji

Cracovia w całkiem przekonujący sposób wygrała 2:0 z Zorią Ługańsk i zapewne w tej chwili szykujecie klawiatury, żeby napisać “to przecież tylko sparing”. A ja wtedy odpowiem: owszem, ale nie samymi bramkami człowiek żyje, tym bardziej gdy może obejrzeć mecz z wysokości boiska. Horyzonty się poszerzają, kiedy widać, ile drużyna Jacka Zielińskiego ma czystej jakości piłkarskiej na tle Warty, Korony, Ruchu, ŁKS-u, Puszczy czy Stali Mielec. To nie ta liga, jeśli chodzi o relację względem możliwości a oczekiwań.

Dzisiejszy sparing pokazał, że jeśli wszyscy najważniejsi piłkarze są zdrowi (w tej chwili Kamil Glik leczy kontuzję i może nie wyrobić się na start rundy), jedynym problemem Cracovii może być nieskuteczność Patryka Makucha i Benjamina Kallmana. Czyli napastników, którzy mimo marnowanych okazji w Ekstraklasie i tak potrafią zrobić sensowne liczby. Reszta się zgadza tak jak forma Michała Rakoczego, który w Turcji błyszczy (dziś bardzo ładny gol po solowej akcji) i daje sygnały, że runda wiosenna powinna być jego ostatnią w Polsce.

17-letni Filip Rózga musi być pod specjalną ochroną

Ale to nie jedyny pozytywny akcent dla kibiców Cracovii z tego meczu. Zwycięstwo po solidnej grze drużyny zwycięstwem, Rakoczy Rakoczym, Makuch Makuchem. Na ich tle nie sposób nie zwrócić uwagi na 17-latka, który jeszcze jakiś czas temu został rozjechany w środowisku piłkarskim za udział w aferze alkoholowej na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej. A dzisiaj, nie po raz pierwszy i na pewno nie ostatni, powyjaśniał kilku delikwentów, którzy chcieli zabrać mu piłkę. Wszedł na ostatnie kilkadziesiąt minut i pokazał, że jeśli szukać żywego brylantu, to właśnie w tej części Krakowa. Pod adresem Filipa Rózgi.

Reklama

Styl i szybkość prowadzenia piłki tego chłopaka naprawdę imponuje. Nie chcemy szaleć z porównaniami, ale idziemy o zakład, że młody naoglądał się kiedyś Leo Messiego na Youtube. W meczu z Zorią raz ośmieszył jednego obrońcę ładną przekładką przy linii bocznej, a innym razem przebiegł z piłką przez pół boiska, minął kilku rywali jak tyczki i wywalczył rzut wolny przed polem karnym. I raz, że Zoria Ługańsk to nie ogóry, dwa – zmiana ze Sturmem Graz w poprzednim sparingu pokazało to samo. Strachu przed seniorami tam nie ma. “Biorę piłę i jadę”.

Da się usłyszeć, że Filip Rózga to ułożony chłopak, więc może te chwilowe zachwyty nad jego talentem za kilka lat nie wylądują obok legend o smoku wawelskim. Oczywiście, że po drodze wiele złego może się wydarzyć, a w dodatku chłopak ma już małą skazę na wizerunku. Ale prowadzony przez Jacka Zielińskiego, który naprawdę lubi młodzież i daje mu szanse z ławki w Ekstraklasie, mimo niełatwej sytuacji w tabeli, Rózga może wyjść na ludzi. I przy okazji będąc przedstawicielem rocznika 2006, zapracować na reputację akademii “Pasów”.

A jeśli przy takim potencjale, jaki widać dosłownie w każdym dotknięciu piłki, nie zostanie zajebistym zawodnikiem i będzie mu bliżej do przypadku np. Mariusza Fornalczyka – cóż, wtedy będziemy wiedzieć, że coś poszło bardzo nie tak.

I to samo powiemy, kiedy Cracovia spadnie z ligi. Ale, moim zdaniem, bez plagi kontuzji i po cennym wzmocnieniu w postaci Patryka Sokołowskiego, to się nie wydarzy. Z klubu płyną informacje, że jesienią drużyna straciła pewność siebie na skutek rosnącej fali słabszych wyników, ale reset na zimowym zgrupowaniu powinien rozwiązać ten problem.

Reklama

WIĘCEJ MATERIAŁÓW ZE ZGRUPOWANIA W TURCJI:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
3
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Ekstraklasa

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Komentarze

16 komentarzy

Loading...