Lata mijają, cele pozostają niezmienne. Jarosław Królewski przekonuje, że każdy wynik inny niż awans będzie dla niego porażką sportową i organizacyjną.
Wisła Kraków spadła do pierwszej ligi w sezonie 2021/2022 i od tamtej pory próbuje wrócić do elity. Nie udało się w zeszłym sezonie, gdy “Biała Gwiazda” przegrała w półfinale baraży w Puszczą Niepołomice. Obecnie drużyna znajduje się na piątym miejscu w tabeli z dorobkiem 31 punktów. Prezes klubu, Jarosław Królewski, zapewnia, że cel nadal jest ten sam – awans.
– Oczywistym jest, że celem Wisły Kraków w tym sezonie jest awans i dodatkowo niespodzianka w Pucharze Polski, który zawsze traktowaliśmy w przeszłości niepriorytetowo – a na tym poziomie to już nie jest faza rekreacyjna. Każdy inny wynik niż awans będzie porażką sportową i organizacyjną. Naszym obowiązkiem jest programować swoje umysły w ten sposób i traktować każdy pojedynczy mecz jako finał barażów: na boisku, trybunach w gabinetach – napisał.
– Trzeba w sporcie również dorastać, mierzyć się z rolą faworyta i iść po swoje. Wygrywanie zawsze związane jest z presją, niepewnością i ciężką pracą. Zarówno w sporcie, w biznesie czy w życiu. Zeszła runda nauczyła nas wiele. Oczywiście, do tego wszystkiego potrzebne jest wsparcie niezawodnych kibiców i społeczności, które jest dla nas olbrzymią przewagą w szczególności przy R22 w meczach z klubami, które nie były gościnne dla naszych kibiców w zeszłej rundzie – dodał.
Wielu dopytuje, więc wyjaśniam w kontekście celów na ten sezon.
Oczywistym jest, że celem dla @WislaKrakowSA w tym sezonie jest awans 🔵⚪️🔴 i dodatkowo niespodzianka w Pucharze Polski, który zawsze traktowaliśmy w przeszłości niepriorytetowo – a na tym poziomie to już nie jest… pic.twitter.com/N7PdTRSpx9
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) January 22, 2024
WIĘCEJ O WIŚLE:
- Łapiński: Wisła Kraków ma największy potencjał w I lidze
- Zdjęcie z Beckhamem i algorytm. Jak Wisła Kraków szukała trenera i kim jest Albert Rude?
- Wisła Kraków pozwała… własnego kibica
Fot.Newspix