Reklama

Filip Jagiełło zadebiutował w nowym klubie

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 stycznia 2024, 17:10 • 2 min czytania 1 komentarz

Filip Jagiełło do niedawna grał w Serie A. Albo inaczej – należał do szerokiego składu jednej z drużyn najwyższego poziomu rozgrywkowego we Włoszech. Uzbierał w tym sezonie ledwie 32 minuty w meczach ligowych i Genoa postanowiła go wypożyczyć do Spezii. Dziś nasz rodak zaliczył debiut w nowym klubie, ale najbardziej polska drużyna w Serie B przegrała z Cremonese 0:1.

Filip Jagiełło zadebiutował w nowym klubie

Pomocnik wszedł na boisko w 61. minucie, kiedy ekipa trenera D’Angelo musiała już gonić wynik. W niecałe pół godziny Polak niewiele zdziałał – udało mu się wykonać jedno kluczowe podanie, ale też aż dziewięć razy stracił piłkę.

Jagiełło w meczu z Cremonese wygrał trzy z pięciu pojedynków, ale jego nowa drużyna potrzebuje czegoś więcej. Ekipa z Ligurii jest przedostatnia w tabeli Serie B i nadal walczy o ligowy byt.

Filip Jagiełło w Spezii. Wcześniej klub opuścili inni Polacy

W Spezii wyjątkowo lubią polskich piłkarzy, choć ostatnio dwóch z nich opuściło szeregi klubu. Najpierw Szymon Żurkowski wrócił do Empoli i przywitał się z Serie A golem. Później aż do Grecji wyniósł się z Włoch Bartłomiej Drągowski, który karierę będzie kontynuował w Panthinaikosie. W kwestii naszego bramkarza pojawiało się wiele plotek – niektórzy widzieli Drągowskiego we Francji, inni spodziewali się go w drużynach z Anglii, a jeszcze inni mówili o zainteresowaniu innych włoskich drużyn, w tym… Cremonese.

Oprócz Jagiełły w szerokim składzie drużyny z Ligurii znajdują się jeszcze Arkadiusz Reca, Oskar Lachowicz oraz kontuzjowany Przemysław Wiśniewski.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakuje centymetrów, ale nie brak pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
2
Usykowi może brakuje centymetrów, ale nie brak pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Piłka nożna

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
0
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Hiszpania

Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Aleksander Rachwał
3
Robert Lewandowski zdiagnozował problemy Barcelony. “Brakowało nam pewności siebie”

Komentarze

1 komentarz

Loading...