Inter Mediolan nie dał Lazio żadnych szans w półfinale Superpucharu Włoch. Ostatecznie “Nerazzurri” wygrali 3:0, a powinni zdecydowanie wyżej…
To oczywiście zespół, który obecnie otwiera tabelę Serie A, był faworytem meczu rozgrywanego na Al-Awwal Park, natomiast Lazio zupełnie nie wyglądało na drużynę, która wygrała pięć ostatnich spotkań, m.in. eliminując z Pucharu Włoch AS Romę.
Gdy przychodzi do rywalizacji z poważnymi markami – Roma raz po raz zawodzi w tym sezonie – Lazio pęka. Tak było nieco ponad miesiąc temu, gdy na Stadio Olimpico lepszy okazał się Inter, który po trafieniach Marcusa Thurama i Lautaro Martíneza wygrał 2:0. Nic nie zmieniło się w półfinale Superpucharu Włoch.
W piątkowe starcie ponownie zdecydowanie lepiej weszli gracze “Nerazzurri”, którzy tylko w pierwszej połowie powinni zdobyć kilka bramek. Mediolańczycy dominowali od samego początku do końca. Szczególnie aktywni z przodu byli Nicolo Barella i wspomniany chwilę wcześniej Francuz.
Thuram próbował swoich sił raz po raz, a koniec końców wpisał się na listę strzelców w 17. minucie meczu. Alessandro Bastoni dośrodkował płasko w szesnastkę, Federico Dimarco zagrał piętką do 26-latka, a francuski napastnik wpakował futbolówkę do siatki.
Ten mecz mógł skończyć się pogromem
Naprawdę, trzy bramki przewagi to najniższy wymiar kary – tylko przed przerwą podopieczni Simone Inzaghiego powinni prowadzić wyżej. Szczególnie szkoda sytuacji z 36. minuty spotkania, gdy w poprzeczkę trafił Barella. Gdyby reprezentant Włoch pokonał z woleja Ivana Provedela, mielibyśmy naprawdę piękną bramkę.
Więcej niż jednego gola powinien strzelić również Thuram, dobrą okazję zmarnował Matteo Darmian, groźnie z dystansu uderzał Lautaro Martínez. W pierwszej połowie nie było żadnych wątpliwości, kto zasłużył na awans do finału.
Inter był o kilka klas lepszy
Czy coś zmieniło się w tej kwestii po przerwie? Niezbyt. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Pedro Rodríguez sfaulował w polu karnym Martíneza. Arbiter początkowo zignorował tę sytuację, ale ostatecznie zobaczył całą akcję na VAR-ze i podyktował jedenastkę. Do rzutu karnego poszedł Hakan Çalhanoğlu i zrobiło się 2:0.
Mediolańczycy absolutnie zdominowali ekipę ze stolicy Włoch, aczkolwiek muszą popracować nad wykończeniem. Przecież sam Lautaro mógł skompletować hat-tricka, a ostatecznie zszedł z boiska na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry z zerowym dorobkiem bramkowym. To samo tyczy się Marcusa Thurama, który ledwie raz zdołał pokonać golkipera rzymskiego zespołu.
Argentyńczyk nie strzelił gola, ale za to w 87. minucie wynik spotkania ustalił wprowadzony z ławki Davide Fratessi, stawiając tylko kropkę nad i.
Zawodnicy Interu Mediolan staną przed szansą wygrania trzeciego Superpucharu Włoch z rzędu. W decydującym meczu, który zaplanowano na poniedziałek, zmierzą się z Napoli. Mistrzowie kraju w półfinale wyeliminowali Fiorentinę.
INTER MEDIOLAN 3:0 LAZIO
Thuram 17′, Çalhanoğlu 49′, Frattesi 87′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- PETER BOSZ I ABSURDALNA SERIA PSV EINDHOVEN
- DLACZEGO FEIO JEST BEZKARNY? KULISY POSTĘPOWANIA
- WDOWIK DLA WESZŁO: NIE BĘDĘ ODCHODZIŁ Z JAGIELLONII NA SIŁĘ
Fot. Newspix