Marek Koźmiński w rozmowie z “Faktem” skrytykował pomysł Michała Probierza na reprezentację. Były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że Probierz kompletnie wywrócił jakąkolwiek hierarchię.
Koźmiński występował w kadrze w latach w 1992-2002. W “biało-czerwonych” barwach uzbierał łącznie 45 występów. Były piłkarz m.in. Hutnika Kraków czy Udinese został zapytany przez dziennikarza o Patryka Pedę.
– Nie chcę się odnosić do jednego zawodnika, bo to nie ma sensu. Chcę powiedzieć, że tak jak widziałem stagnację za Santosa, tak teraz widzę chaos za Probierza. Przecież my nie jesteśmy w stanie nawet dzisiaj powiedzieć, jaka jest hierarchia zawodników na poszczególnych pozycjach. Kto jest u trenera numerem jeden, a kto jest numerem dwa. Jakim systemem będziemy grali. Trójką czy czwórką z tyłu. Może pan to z jakąś dozą prawdopodobieństwa stwierdzić? Bo ja nie – tłumaczy Marek Koźmiński.
– Kadra zagrała z Probierzem cztery mecze i w każdym było coś innego. Peda, o którym pan wspomniał, najpierw zagrał dwa razy od początku do końca. Za trzecim zaliczył zmianę powrotną, na tak zwaną wędkę. A w następnym spotkaniu w ogóle go nie było. Ja tego nie rozumiem. Nie rozumiem, jaki Probierz ma pomysł na tę kadrę – dodał.
52-latek sądzi, że w kadrze zapanował chaos. – Sport lubi stabilizację, powtarzalność. To nie jest gra przypadkowych jedenastu ludzi. Dlaczego osiąga się wyniki? Dlatego, że się drużyna zgrywa. Dlatego, że są odpowiednie osoby, zespół. Teraz za to przyszedł nowy trener i wywrócił kompletnie jakąkolwiek hierarchię. Na pierwszym zgrupowaniu nie ma Jana Bednarka, na drugim Arka Milika. Oczywiście ja nie uważam, że to są piłkarze, którzy są fantastyczni w reprezentacji, bo nie są. Czy jednak mamy lepszych na ich pozycjach? Albo taki Sebastian Szymański, który gra naprawdę dobrą piłkę w Turcji i on nie ma pewnego miejsca w składzie? No warto by mu jakieś znaleźć. Zamiast tego na mecz z Mołdawią wychodzi Patryk Dziczek, który nie wyróżnia się nawet w polskiej lidze. Tych nazwisk i tego chaosu jest za dużo – zwraca uwagę Koźmiński.
Robert Lewandowski i spółka 21 marca zmierzą się w pierwszym spotkaniu barażowym z Estonią. Jeśli reprezentanci Polski wygrają ten mecz, następnie przyjdzie im zagrać o awans na mistrzostwa Europy z Walią lub Finlandią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- OD SORTOWNI ŚMIECI DO KADRY – JACOB MENDY
- BUDZIŃSKI: NIE MIAŁEM OFERT, MIMO ŻE ROBIŁEM LICZBY
- ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC ODDAŁO STERY KLUBU RAFAŁOWI COLLINSOWI
Fot. FotoPyk