Sasa Balić spędził sześć lat nad Wisłą, gdzie występował w Koronie Kielce oraz Zagłębiu Lubin. W rozmowie z “TVP Sport” opowiedział o swoich przenosinach do ligi gruzińskiej.
Balić trafił do Polski w 2017 roku. Po czterech latach w barwach “Miedziowych” zdecydował się na przenosiny do klubu z siedzibą w Kielcach.
– Początkowo planowałem, że będę grać w Koronie do końca umowy, a potem wrócę do domu. Ale trochę się pozmieniało. Siedziałem coraz częściej na ławce. Pewnego dnia przyszła oferta z Dinama Batumi – gdzie powiedziano mi, że mogę zdobyć mistrzostwo. Przez całą karierę mi się to nie zdarzyło, dlatego postanowiłem wyjechać z Polski. Zobaczyłem stadion, dobre warunki i się zgodziłem – tłumaczy 14-krotny reprezentant Czarnogóry.
Chociaż doświadczony defensor nie rozegrał zbyt wielu meczów w Koronie (13), to władze klubu nie chciały, żeby odchodził.
– Wcześniej porozmawiałem z trenerem Kuzerą i dyrektorem Golańskim. Chcieli, żebym został. Korona wtedy walczyła o utrzymanie. Ale ja byłem zdecydowany. Byłem rezerwowym, a przed powrotem do Czarnogóry jeszcze chciałem coś wygrać za granicą. Dzięki Bogu, to się udało! – mówi Balić.
Jak 33-latek ocenia poziom gruzińskiej piłki? Czy było mu łatwiej niż w Ekstraklasie?
– W lidze gruzińskiej grało mi się łatwiej niż w Ekstraklasie. Ale to nie znaczy, że jest to totalnie łatwa liga. Tym bardziej, że grałem w drużynie, która celowała bardzo wysoko. W drużynie było siedmiu-ośmiu obcokrajowców, ale cały czas grałem tylko ja i Brazylijczyk Flamarion, o którego pytały się mnie kluby z Polski. Ale w naszej drużynie różnicę robili Gruzini. Gdy przychodziłem, trenerem był Gia Geguczadze, który spędził w Batumi prawie sześć lat i zbudował tę drużynę. Musieliśmy tylko cały czas uważać na kontrataki. Najbardziej pasowało mi jednak, że grałem na środku obrony – odpowiada.
Czarnogórzanin w styczniu zdecydował się na kolejną zmianę barw. Jego nowym pracodawcą został rodzimy FK Dečić Tuzi.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- OD SORTOWNI ŚMIECI DO KADRY – JACOB MENDY
- BUDZIŃSKI: NIE MIAŁEM OFERT, MIMO ŻE ROBIŁEM LICZBY
- ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC ODDAŁO STERY KLUBU RAFAŁOWI COLLINSOWI
Fot. FotoPyk