Filipe Anderson, bo o nim mowa, już jest powoli rozchwytywany. 30-latkowi kończy się w czerwcu umowa z Lazio i wydaje się, że stolicę Włoch opuści. O pozyskanie pomocnika walczy Juventus i Inter, informują włoskie media.
Anderson do Lazio trafił z Santosu w 2013 roku. Raz klub opuścił – w 2018 roku był bohaterem transferu do West Hamu. Anglików kosztował blisko 40 mln euro. Na wyspach jednak się nie odnalazł, był wypożyczony do FC Porto, ale po wojażach latem 2021 roku wrócił do ukochanego Lazio.
Tego lata może jednak ponownie odejść, jednak zostanie w Serie A, gdzie czuje się jak ryba w wodzie. 2-krotnego reprezentanta Brazylii w swoich szeregach widzieliby włodarze Juventusu oraz Interu. Dodajmy, że do tej drugiej drużyny najpewniej przeniesie się Piotr Zieliński, któremu w czerwcu również wygasa umowa.
Dziennikarze Il Messaggero podają, że Lazio nie jest skłonne zaoferować Andersonowi wyższej pensji, jaką ma obecnie. Nieoficjalnie chodzi o kwotę 3,5 mln euro rocznie.
WIĘCEJ O WŁOSKIEJ LIDZE:
- Renato Sanches wypychany z Romy. W PSG też kręcą nosem
- Trela: Podatek, który podzielił włoski futbol
- Twierdza Stadio Olimpico dalej trudna do zdobycia, choć Roma nie wygrała
Fot. Newspix