Zimą Radomiak Radom może stracić nie tylko Pedro Henrique. Według naszych informacji do polskiego klubu wpłynęła oferta za kolejnego zawodnika. Mowa o skrzydłowym, który latem związał się z Zielonymi i zdążył ledwie błysnąć w Ekstraklasie.
Z naszych ustaleń wynika, że Radomiak może wkrótce stracić Ediego Semedo. 24-letni skrzydłowy, który latem trafił do Zielonych z drugoligowego portugalskiego Penafiel znalazł się na celowniku cypryjskiego Arisu Limassol. Według naszych informacji radomianie otrzymali już ofertę za piłkarza i prowadzą rozmowy w sprawie sprzedaży go do zespołu aktualnego mistrza Cypru.
W klubie twierdzą, że zainteresowanie Edim jest większe i należy spodziewać się, że zimą zmieni barwy klubowe.
Transfery. Edi Semedo trafi do Arisu Limassol?
Edi Semedo zdążył rozegrać w Radomiaku zaledwie 18 spotkań, w wielu z nich był zresztą zawodnikiem wchodzącym na murawę z ławki rezerwowych. W Ekstraklasie skrzydłowy zanotował cztery bramki oraz dwie asysty drugiego stopnia. Dał się poznać przede wszystkim ze swojej szybkości — w obecnych rozgrywkach wykręcił jeden z najlepszych wyników jeśli chodzi o prędkość biegu.
Najszybsi piłkarze Ekstraklasy 2023/2024:
- Artur Siemaszko – 35,33 km/h
- Lawrence Ennali – 35,16 km/h
- Mateusz Stępień – 35,03 km/h
- EDI SEMEDO – 34,97 km/h
- Sebastian Musiolik – 34,87 km/h
Według oficjalnych danych Ekstraklasy tylko sześciu piłkarzy notowało średnio większą liczbę sprintów/mecz niż Portugalczyk z Radomiaka. W jego przypadku mowa o 13,65 sprintach. Piłkarsko Edi Semedo nie zdążył jeszcze oczarować ligi. Według danych „StatsBomb” wyróżniał się głównie aktywnością w polu karnym rywala, sporą liczbą strzałów i liczbą wywalczonych rzutów wolnych.
W Radomiaku ma on drugi najlepszy wynik przewidywanych bramek w przeliczeniu na 90 minut po Pedro Henrique (0,25), nieco słabiej wypada jeśli chodzi o kreowanie okazji kolegom z zespołu.
Radomiak gotowy na sprzedaż Ediego Semedo. Ma już następcę
Z tego co słyszymy, Radomiak liczy, że na wychowanku Benfiki Lizbona zarobi kilkaset tysięcy euro. O tym, jaka konkretnie kwota zasili klubowe konto, zdecydują rozmowy między klubami, ale nie wygląda na to, żeby Edi Semedo kosztował więcej niż pół miliona w europejskiej walucie. To w końcu piłkarz, który dopiero teraz zaczyna odgrywać istotną rolę w poważnej lidze.
Niemniej jednak Zieloni są gotowi na sprzedaż tego zawodnika. Zastąpić ma go Vagner Dias, który podpisał kontrakt z drużyną i zadebiutował w meczu sparingowym z Widzewem Łódź. Kabowerdeńczyk potrzebuje chwili, żeby dojść do formy meczowej, ale nie jest zapuszczony i na start ligi powinien być już w lepszej dyspozycji.
Edi Semedo był jednym z trzech zawodników, którzy nie zagrali w sparingu z Widzewem Łódź. Wygląda na to, że podobnie jak Pedro Henrique, będzie oszczędzany, żeby nie złapać urazu i nie popsuć planów transferowych. W sprawie brazylijskiego napastnika nic nowego się jednak nie wydarzyło. Wciąż trwają rozmowy i negocjacje, Radomiak liczy na podwyższenie dotychczasowych ofert.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- Kto stanie w bramce Puszczy Niepołomice? Zaskakujący zwrot akcji
- Transfer do Widzewa Łódź wysypał się na ostatniej prostej? Znamy szczegóły
- Bartosz Slisz krok od MLS. Legia Warszawa nie ściągnie jego następcy?
- Śląsk Wrocław chce się pozbyć letniego niewypału transferowego
- Radomiak negocjuje sprzedaż Pedro Henrique. Najdroższy transfer w historii klubu
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix