Napady na domy piłkarzy, kiedy ci grają swoje mecze są już stałym smutnym elementem medialnych doniesień ze świata futbolu. Jednak bezpośrednie ataki na piłkarza i jego rodzinę we własnym domu należą do rzadkości, a taka właśnie dramatyczna historia przydarzyła się graczowi Atletico Madryt, Angelowi Correi.
Kilkanaście dni temu mieliśmy do czynienia z napaścią na dom Jacka Grealisha (czytaj TUTAJ), a tym razem sprawa dotyczy innego piłkarza topowego klubu. Angel Correa przebywał z żoną i dziećmi w swoim domu w stolicy Hiszpanii, kiedy na jego teren wpadła grupa uzbrojonych napastników. Jak podaje portal Cope.es złodzieje grozili bronią i domagali się oddania biżuterii i innych kosztowności. Po spełnieniu wszystkich żądań opuścili posesję.
Argentyńczyk po ucieczce szajki wezwał policję, która w tej chwili bada okoliczności napadu. Piłkarz i jego rodzina nie odnieśli żadnych obrażeń, nie licząc szoku i ewentualnych urazów psychicznych.
🚨🇦🇷 Ángel Correa is training normally after the robbery he suffered at his home last night.@PedroFullanaSER pic.twitter.com/iA9EeQQVAl
— Atletico Universe (@atletiuniverse) January 14, 2024
Angel Correa od pewnego czasu był łączony przez media z klubami z Arabii Saudyjskiej i o ile do tej pory sam piłkarz nie palił się do opuszczenia Madrytu, to te dramatyczne wydarzenia mogą mieć wpływ na zmianę tej decyzji. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach wystąpił w barwach Rojiblancos 23 razy i strzelił pięć goli.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grealish o ataku na jego rodzinę: Mam nadzieję że już nikt nie będzie musiał przechodzić tego co my
- PZPN: PRAWDA O BAZIE W OTWOCKU. UJAWNIAMY DOKUMENTY
- Trela: Podatek, który podzielił włoski futbol. Czy calcio znów pokocha tanią polską siłę roboczą?
- Za wszystkim stał gluten? Jak Carvajal przeszedł szokującą odbudowę po trzydziestce