Ciąg dalszy afery z Jakubem Rzeźniczakiem w roli głównej. Kotwica Kołobrzeg opublikowała w piątek oświadczenie, w którym „wyraża swój głęboki sprzeciw i dezaprobatę” w stosunku do wypowiedzi piłkarza z niedawnego wywiadu w „Dzień dobry TVN”.
Latem ubiegłego roku Jakub Rzeźniczak rozstał się z Wisłą Płock, z którą spadł z Ekstraklasy. Przez pewien czas miał problemy ze znalezieniem klubu, aż w końcu wylądował na trzecim poziomie rozgrywkowym – w Kotwicy Kołobrzeg. 37-latek z miejsca stał się liderem drużyny, przejął opaskę kapitańską i w rudzie jesiennej rozegrał 17 spotkań.
Wszystko wyglądało nieźle, Kotwica jest w końcu liderem II ligi, ale niedawno pojawił się zgrzyt. Kilka tygodni temu pojawiły się informacje, jakoby klubowi zaczęły przeszkadzać wysokie zarobki Rzeźniczaka, więc chciano się go pozbyć z klubu. Oficjalnie poinformowano nawet, że 37-latek może sobie szukać nowego pracy. Z kolei w piątek klub opublikował specjalne oświadczenie, w którym wygłoszono tyradę na temat słów piłkarza, które padły w „Dzień dobry TVN”. Opowiadał w nim o relacjach z córką, z którą nie utrzymuje kontaktu, bo, jak stwierdził, „nie łączy go żadna więź”, za co był mocno krytykowany.
– Miejski Klub Piłkarski Kotwica Kołobrzeg oświadcza, że wypowiedzi udzielone przez Pana Jakuba Rzeźniczaka w programie „Dzień Dobry TVN” są niezgodne z etycznymi wartościami prezentowanymi przez środowisko Klubu. Z uwagi na łączenie Pana Jakuba Rzeźniczaka z Kotwicą Kołobrzeg, Klub wyraża swój głęboki sprzeciw i dezaprobatę do zaistniałej sytuacji. (…) Dlatego też z uwagi na fakt, iż wypowiedzi Pana Jakuba Rzeźniczaka w ocenie Klubu naruszają wymienione standardy, Klub podjął decyzję, aby oficjalnie wyrazić swój sprzeciw i dezaprobatę do zaistniałej sytuacji – czytamy w oświadczeniu klubu.
OŚWIADCZENIE KLUBU W SPRAWIE WYPOWIEDZI JAKUBA RZEŹNICZAKAhttps://t.co/eTrTHlV7CL pic.twitter.com/UdN0Guo3vh
— Kotwica Kołobrzeg (@KotwicaMKP) January 12, 2024
Portal Meczyki.pl ustalił, że w piątek klub jednostronnie wypowiedział kontrakt Jakubowi Rzeźniczakowi, podając jako powód właśnie jego słowa o córce we wspomnianym programie telewizyjnym. Sprawa zapewne na tym się nie zakończy. Niewykluczone, że rozstrzygnąć spór będzie musiał Piłkarski Sąd Polubowny PZPN.
Czytaj więcej na Weszło:
- Mistrzem będzie Bayer(n). Dlaczego koniec hegemonii wcale nie musi być blisko
- Kasolik: Z Wieczystą chcę przejść podobną drogę jak z Ruchem Chorzów
- Futbol alternatywny. Nieoficjalne Mistrzostwo Świata, czyli gdyby piłka działała jak boks
Fot. Newspix