Reklama

Transfer do Widzewa Łódź wysypał się na ostatniej prostej? Znamy szczegóły

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

12 stycznia 2024, 13:01 • 3 min czytania 13 komentarzy

Emmanuel Boateng, pochodzący z Ghany środkowy pomocnik, miał według naszych informacji podpisać kontrakt z Widzewem Łódź. Sprawa została dopięta, informację potwierdzały także szwedzkie media, a polski klub zapowiedział rychłe ogłoszenie transferu. Tyle że transferu może wcale nie być.

Transfer do Widzewa Łódź wysypał się na ostatniej prostej? Znamy szczegóły

Coraz więcej wskazuje na to, że Emmanuel Boateng jednak nie trafi do Widzewa Łódź. Środkowy pomocnik Elfsborga dogadał się z polskim klubem i finalizował przenosiny do Ekstraklasy. Sprawa skomplikowała się jednak na ostatniej prostej. Gdy wszyscy spodziewali się, ze 26-latek przyleci do Łodzi, ten nie stawił się w klubie w umówionym czasie. Widzew zapowiadał już jego transfer typowym dla siebie rebusem, ale wybuchł pożar, którego może nie udać się ugasić.

Emmanuel Boateng nie trafi do Widzewa Łódź? Transfer napotkał problemy

Nasze informacje o tym, że Emmanuel Boateng jest bliski przenosin do Widzewa Łódź, były prawdziwe. Piłkarz dogadał się z polskim klubem, z kolei Widzew porozumiał się z Elfsborgiem. Zawodnik miał zostać wypożyczony z opcją pierwokupu. Na piątek, 12 stycznia, zaklepano już testy medyczne zawodnika, który w weekend miał zostać ogłoszony nowym piłkarzem Widzewa.

Środkowy pomocnik musiał zrobić tylko jedno. Dotrzeć do Łodzi. Klub kupił mu bilety lotnicze, on sam wsiadł na pokład samolotu najpierw do Rotterdamu, później do Goteborga. Podróżował z ojczyzny, czyli z Ghany. Gdy dotarł do Szwecji, niespodziewanie przerwał swoją podróż. Na testach medycznych się nie pojawił, a wkrótce potem okazało się, że zmienił zdanie i zaczął rozważać inną ofertę.

Słyszymy, że Emmanuelem Boatengiem zainteresowany jest także klub z Turcji, który podbił stawkę i zaoferował mu kilkukrotnie wyższą pensję niż drużyna z Łodzi. To sprawiło, że Ghańczyk zaczął się zastanawiać nad tym, czy mimo porozumienia z Widzewem, podpisać kontrakt z zespołem.

Reklama

Formalnie negocjacje nie zostały jeszcze zerwane, słyszymy, że Widzew jest w kontakcie z jego menedżerem i z samym zainteresowanym. Nieprofesjonalne zachowanie Boatenga może jednak sprawić, że to łodzianie przerwą rozmowy, odrzucając opcję sprowadzenia problematycznego piłkarza. Byłoby to sporym kłopotem, bo pomocnik idealnie pasował do stylu trenera Daniela Myśliwca.

Na ten moment sprawa jest rozwojowa. Więcej informacji uzyskamy w najbliższych godzinach.

Kiedy Widzew Łódź ściągnie nowego bramkarza?

Widzew Łódź w międzyczasie prowadzi rozmowy w sprawie innych wzmocnień. Wciąż nie wiadomo, kto zastąpi Henricha Ravasa, bo i w tym przypadku zawodnik, który był już blisko dołączenia do klubu, przebiera w innych ofertach. Mowa o Jakubie Słowiku, o którym informowaliśmy na początku stycznia. W Łodzi mają listę kilku innych golkiperów, którzy mogliby wskoczyć do bramki i analizują wszystkie możliwe opcje. Wydaje się, że najsłabszą z nich jest Calum Ward z AC Oulu, o którym wspomniał Tomasz włodarczyk.

Do łódzkiego klubu chciałby natomiast przyjść Jakub Jędrasik, piłkarz Legii Warszawa. W “Oknie Transferowym” wspomniał o tym Łukasz Olkowicz z “Przeglądu Sportowego”. Sprawa jest o tyle ciekawa, że Jędrasik to… kibic Widzewa. Nie jest to wielkie zaskoczenie, bo młody pomocnik pochodzi z Łodzi i w przeszłości trenował w miejscowym SMS-ie. Słyszymy, że w Legii nie liczą na to, że uda się go namówić na przedłużenie wygasającej wkrótce umowy i 18-latek faktycznie może trafić do RTS.

WIĘCEJ O TRANSFERACH:

SZYMON JANCZYK

Reklama

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Ekstraklasa

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
9
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

13 komentarzy

Loading...