Były podopieczny Czesława Michniewicza zdradził w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą kulisy konfliktu z trenerem.
Michał Janota jest doświadczonym piłkarzem, a swego czasu wróżono mu dużą karierę. Od października 2023 roku pozostaje bez klubu, po tym jak rozwiązał kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W swoim ostatnim sezonie rozegrał 11 spotkań, w których strzelił jednego gola. W rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą opowiedział między innymi o okresie, gdy jego trenerem w Pogoni Szczecin był Czesław Michniewicz:
– Przyszedłem do Pogoni trzy miesiące wcześniej, gdy trenerem był Jan Kocian i czułem się naprawdę bardzo dobrze. Gdy przyszedł Michniewicz, zostały nam cztery mecze. Musieliśmy wygrać trzy, żeby zostać w pierwszej ósemce. Zagrałem w pierwszym z Jagiellonią Białystok. Michał Pazdan dwa razy wpadł we mnie, w plecy i wyskoczył mi bark. Zgłosiłem to. Wygraliśmy spotkanie. Trener Michniewicz od razu kazał mi iść na zabieg. Powiedziałem, że pójdę, ale w czerwcu, jak się skończy sezon, bo walczymy o „ósemkę”. I już widziałem, że to mu nie podpasowało. Graliśmy z Cracovią, a ja miałem być w pierwszym składzie. Siedzimy w hotelu w Krakowie. Przychodzi analiza i trener informuje mnie, że nie będę grał. Byłem zły, ale to zaakceptowałem. Przy całej drużynie powiedział, że wejdę na 30 minut, pozamiatam i troszkę mnie podbudował. A ostatecznie nawet nie poszedłem się rozgrzewać. To dało mi do myślenia, że oszukał mnie – powiedział.
– Z Górnikiem zagraliśmy dobry mecz. Wszedliśmy z Frączczakiem w 57. minucie przy stanie 0:1. Szybko wykreowaliśmy akcję bramkową, ostatecznie zremisowaliśmy 2:2. Byłem pewny, że wejściem z ławki zapewniłem sobie miejsce w składzie. Z Legią wszedłem z ławki. Miałem nieudany powrót do kontry, który zakończył się stratą gola. Przegraliśmy 0:1. Wtedy na mnie się obraził, choć prawda jest taka, że już wcześniej był na mnie cięty. Na treningu po spotkaniu bierze na rozmowę, i mówi: „Janotka, czemu ty nie chcesz być piłkarzem?”. W ogóle co to jest za pytanie. Ja mówię: „To tak jakbym ja Pana zapytał, czemu Pan nie chce być trenerem?”. Ja mu powiedziałem, że nie mam zamiaru rozmawiać, bo czuje się oszukany – dodał.
Czesław Michniewicz od 1 października 2023 roku również pozostaje bez klubu po tym, jak został zwolniony z Abha Club z powodu niezadowalających wyników zespołu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Najpierw hazard, teraz fikcyjne bilety. Paweł Cibicki nie ucieka od kłopotów
- Radosław Michalski: Zostawiliśmy Michniewicza samego
- Boniek dziękuje Michniewiczowi… za baraże
Fot.Newspix