Andrzej Strejlau o Beckenbauerze: Geniusz, który wyprzedził swoją epokę

Paweł Wojciechowski

08 stycznia 2024, 18:42 • 2 min czytania

Śmierć Franza Beckenbauera wstrząsnęła całym światem piłki, ale szczególne miejsce w pamięci niemiecki piłkarz, trener i działacz ma u osób, które zetknęły się z nim bezpośrednio. Jedną z nich jest były selekcjoner reprezentacji Polski – Andrzej Strejlau. Opowiedział nam na gorąco o kilku wspomnieniach dotyczących wybitnego niemieckiego libero.

Andrzej Strejlau o Beckenbauerze: Geniusz, który wyprzedził swoją epokę
Reklama

Genialny zawodnik i bardzo wszechstronny. Grał na wszystkich pozycjach poza bramką. Miał niewiarygodną technikę, nie musiał patrzeć na piłkę. To on spopularyzował sposób grania libero. Wyprzedził swoją epokę, nikt przed nim nie grał w ten sposób, a potem miał wielu naśladowców – wspomina Strejlau w krótkiej rozmowie z Weszło.

Pierwsze wspomnienie z nim związane to pamiętny finał mistrzostw świata z 1966 roku, zresztą pierwszy, który mieliśmy okazję oglądać w polskiej telewizji, kiedy to w dramatycznych okolicznościach Anglicy wygrali po dogrywce. A oczywiście nie można nie wspomnieć 1974 roku, kiedy nasza reprezentacja mierzyła się z nim i jego kolegami, z fantastyczną jedenastką Schoena. Wtedy dumni byliśmy z tego, że wśród trzech najlepszych zawodników tamtego mundialu mieliśmy Cruyffa, naszego Kazia Deynę i właśnie Beckenbauera – opowiedział były selekcjoner o swoich osobistych wspomnieniach „Cesarza”.

Reklama

Warto też wspomnieć o jego cechach charakteru. To była niesamowita etyka, takt i styl bycia. Szkoda, że w takim kontekście go wspominamy, a jestem pewien, że podczas czerwcowych mistrzostw w Niemczech będzie oddany hołd temu wybitnemu graczowi. Tym bardziej że na pewno byłby ambasadorem tego turnieju jako jedna z największych postaci w historii niemieckiej piłki – dodał Andrzej Strejlau.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Deptuła: „Zainteresowanych Pietuszewskim liczymy w dziesiątkach”

redakcja
7
Deptuła: „Zainteresowanych Pietuszewskim liczymy w dziesiątkach”
Reklama

Niemcy

Niemcy

Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu

Braian Wilma
1
Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu
Niemcy

Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego

Maciej Bartkowiak
6
Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego
Niemcy

Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu

Wojciech Piela
6
Potulski rośnie w siłę, ale Mainz bez zwycięstwa w polskim meczu
Reklama
Reklama