Sebastian Kerk naprawdę wypowiedział takie słowa. Jest jednak haczyk — Niemiec przyznał, że niektóre drużyny Ekstraklasy mogłyby śmiało rywalizować na poziomie drugiej Bundesligi. Tak, drugiej Bundesligi. Tak — niektóre.
Piłkarz Widzewa większość rundy jesiennej spędził w gabinetach lekarskich, ale i tak zdążył sobie wyrobić zdanie o najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce — Muszę przyznać, że ta liga dość mocno mi zaimponowała. Jest sporo klubów, które z powodzeniem mogłyby rywalizować na poziomie drugiej Bundesligi, a to już naprawdę bardzo wysoki poziom piłki nożnej. Poza tym, podobnie jak w drugiej Bundeslidze, polska Ekstraklasa jest kompletnie nieprzewidywalna, co tylko dodaje jej uroku — powiedział Kerk w rozmowie z portalem Łódzki Sport.
Znamienne, że w rozmowie nie ma żadnego porównania @_Ekstraklasa_ do @Bundesliga_DE, a jedynie do jej zaplecza. To pokazuje, jak bardzo zachodnia piłka nam odjechała. https://t.co/dLkICyifbu
— Bartosz Jankowski (@JankowskiBartek) January 4, 2024
Widzew pewnie nie jest zdaniem Niemca jedną z drużyn zdolnych do rywalizacji w drugiej lidze niemieckiej. Czerwono-biało-czerwoni zimują na dwunastym miejscu w tabeli Ekstraklasy i mają cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Sebastian Kerk nadal leczy uraz, ale wszystko wskazuje na to, że wiosną zobaczymy pomocnika na boisku.
WIĘCEJ O WIDZEWIE:
- Luis da Silva: Emocje są o wiele ważniejsze niż słowa [WYWIAD]
- Ravas w New England Revolution. Ponad milion euro dla Widzewa
- Nowy trener Ruchu sięgnie po dobrego znajomego? Niebiescy szukają wzmocnień
Fot. Newspix