Reklama

Zamiast bombek – prawdziwe bomby w ringu. Joshua w świetnej dyspozycji

redakcja

Autor:redakcja

24 grudnia 2023, 01:23 • 3 min czytania 0 komentarzy

Nie wiemy, czy w Arabii Saudyjskiej jest dużo choinek, ale świąteczną atmosferę w Rijadzie zapewniły dziś bombki, a raczej bomby. Te w ringu w Kingdom Arena. W ramach najlepiej obsadzonej gali boksu w tym roku stoczono aż sześć pojedynków w wadze ciężkiej. Tyle samo walk z całej gali zakończyło się przed czasem. Również main event, w którym Otto Wallin nie dotrwał do szóstej rundy pojedynku z Anthonym Joshuą. Niespodzianki? Porażka Deontaya Wildera zdominowanego przez Joshuę Parkera.

Zamiast bombek – prawdziwe bomby w ringu. Joshua w świetnej dyspozycji

Patrząc na kartę walk, można było spodziewać się dobrego widowiska. Jak pisaliśmy w zapowiedzi dzisiejszej bokserskiej uczty w Rijadzie – kilka z dzisiejszych pojedynków śmiało mogłoby nosić miano main eventu, gdyby znalazło się w programie innych gal.

Fani zgromadzeni w Kingdom Arena, wśród których był między innymi Cristiano Ronaldo, już w pierwszych pięciu walkach obejrzeli… pięć nokautów. W szóstym pojedynku też zresztą było blisko tego, by zakończył się on przed czasem. Dmitrij Biwoł w starciu z Lyndonem Arthurem zaliczył nokdaun i wygrał zdecydowanie wszystkie dwanaście rund. Wcześniej zwyciężali między innymi Daniel Dubois, po tym jak znokautował Jarrella Millera w ostatnich sekunach czy – niespodziewanie – Agit Kabayel. Niemiec pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie potężnego Rosjanina, Arslanbeka Machmudowa.

Fani boksu najbardziej czekali jednak na dwa ostatnie starcia wagi ciężkiej. W pierwszym z nich Deontay Wilder, były mistrz świata organizacji WBC, walczył z Josephem Parkerem, który z kolei dzierżył niegdyś pas organizacji WBO. Przez pierwsze trzy rundy niewiele się działo. Na poważniejszą wymianę trzeba było czekać do czwartej odsłony, gdy Parker zaczął odważniej atakować. Bronze Bomber ograniczał się z kolei raczej do poszukiwania kończącego uderzenia. Nowozelandczyk za to nie ustawał w atakach, mimo że przeciwnik od razu klinczował, gdy ten skracał dystans.

W ósmej odsłonie zapachniało niespodzianką. Młodszy z pięściarzy trafił prawym sierpowym, Amerykanin poleciał na liny, ale wybronił się przed lawiną ciosów. Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Parkera, a Wilder musiał szukać nokautującego uderzenia. Był jednak pasywny aż do ostatniej rundy. Obudziły go być może trzy kolejne potężne ciosy, które przyjął w jedenastej odsłonie. Na koniec walki zabrał się do atakowania, ożywiła się też publiczność skandująca jego imię, ale było już za późno. Nowozelandczyk zdołał się wybronić i zwyciężył jednogłośnie na punkty największą walkę w życiu. Został dopiero drugim człowiekiem – po Tysonie Furym – który pokonał w ringu Bronze Bombera.

Reklama

Walka wieczoru pomiędzy Anthonym Joshuą a Otto Wallinem także zwiastowała emocje. Szybszy Brytyjczyk od początku ruszył jednak do ataku i zaznaczył swoją przewagę kolejnymi trafieniami w korpus. Szwed nie miał czym odpowiedzieć bardziej sprawnemu rywalowi. W czwartej odsłonie były mistrz świata zamknął Wallina w narożniku, nie wykorzystał jednak tego, by posłać go na deski. Dzieła dokończył w piątej rundzie. Seria mocnych, celnych ciosów ożywiła kibiców, a chwilę po gongu narożnik Szweda postanowił poddać walkę. Pewny siebie i kontrolujący to starcie Joshua nie pozwolił, by wydarzyło się cokolwiek niespodziewanego.

Był to szósty pojedynek tego wieczora, który zakończył się przed czasem. W wywiadzie ringowym AJ na pytanie, czy był to dla niego powrót do przeszłości, powiedział, że do walki podszedł raczej, jak do kolejnego dnia w biurze. Po tym, co zaprezentował, będziemy czekać, kiedy znów pojawi się w pracy.

Wyniki walk:

  • Anthony Joshua (26-3, 23 KO) pokonał Otto Wallina (26-1, 14 KO) przez techniczny nokaut w piątej rundzie;
  •  Joseph Parker (33-3, 23 KO) pokonał Deontaya Wildera (43-1-2, 42 KO) jednogłośną decyzją sędziów;
  • Dmitrij Biwoł (21-0, 11 KO) pokonał Lyndona Arthura (23-1, 16 KO) jednogłośną decyzją sędziów;
  • Daniel Dubois (19-2, 18 KO) pokonał Jarrella Millera (26-0, 22 KO) przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie;
  • Agit Kabayel (23-0, 15 KO) pokonał Arslanbeka Machmudowa (18-0, 17 KO) przez techniczny nokaut w czwartej rundzie;
  • Jai Opetaia (23-0, 18 KO) pokonał Ellisa Zorro (17-0, 6 KO) przez nokaut w pierwszej rundzie;
  • Filip Hrgović (16-0, 13 KO) pokonał Marka De Mori (41-2-2, 36 KO) przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie;
  • Frank Sanchez (23-0, 16 KO) pokonał Juniora Fa (20-2, 11 KO) przez techniczny nokaut w siódmej rundzie.

Najnowsze

Boks

Boks

Ringowe wojny. Wybieramy najlepsze rywalizacje w historii wagi ciężkiej

Szymon Szczepanik
11
Ringowe wojny. Wybieramy najlepsze rywalizacje w historii wagi ciężkiej
Boks

Durkacz: Do dziś nie oglądałem mojej walki na igrzyskach w Paryżu [WYWIAD]

Błażej Gołębiewski
0
Durkacz: Do dziś nie oglądałem mojej walki na igrzyskach w Paryżu [WYWIAD]
Boks

Ojciec furiat, wujek gangster, brat celebryta. Poznajcie dwór „Króla Cyganów”

Szymon Szczepanik
10
Ojciec furiat, wujek gangster, brat celebryta. Poznajcie dwór „Króla Cyganów”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...