Zespół „Pasów” w tym sezonie wszystkich zawiódł. To miała być ekipa, która wyrwie się z przeciętności i walki o 7. miejsce w tabeli. Takie były plany, jakie są realia? Okupowanie dolnych rejonów tabeli i walka o utrzymanie. Cracovia tkwi w strefie spadkowej i będzie chciała dziś z Legią zainkasować choćby punkt – ten pozwoli jej znaleźć się ponad kreską.
3 – tyle meczów w tym sezonie ligowym wygrała Cracovia
To jest bilans rozczarowujący, słaby i zdecydowanie poniżej oczekiwań. Lekką ręką licząc, co najmniej pół tuzina meczów Cracovia mogła (i chyba powinna) przepchnąć, a te kończyły się remisami. Pierwsze przykłady z brzegu? Domowe mecze ze Stalą (2:2), Ruchem (4:4), Rakowem (1:1) czy Puszczą (1:1).
Liczby są bardzo brutalne – ostatnia wygrana w Ekstraklasie: końcówka września i mecz w Łodzi z ŁKS-em, ostatnia wygrana u siebie: początek sierpnia (!) i starcie z Zagłębiem Lubin. To było tym samym pierwsze i jedyne zwycięstwo podopiecznych Jacka Zielińskiego na własnym stadionie.
Łącznie trzy zwycięstwa w Ekstraklasie ma także będąca pozycję wyżej Korona Kielce, a mniej wygranych mają na koncie tylko dwaj beniaminkowie: Ruch i ŁKS. Jak można się domyślić, odpowiednio ekipa „Niebieskich” i „Rycerze Wiosny” zajmują 17. i 18. miejsce w tabeli.
– Mówiąc szczerze, to nawet nie przystoi, żeby mieć tak mało zwycięstw, gdy spojrzymy na naszą jakość. Często nam się zdarzają mecze, w których traciliśmy punkty w bardzo głupi sposób – mówił w rozmowie z nami piłkarz Cracovii, Karol Knap.
Dziś „Pasy” staną przed ogromną szansą – w ostatnim meczu rundy zagrają z Legią Warszawa. Jest więc możliwość zamiany skromnej z cyfry „3” na równie skromną „4”. Tym samym Cracovia przy wygranej, ale nawet przy remisie, awansuje w tabeli i przezimuje ponad strefą spadkową.
2 – tyle meczów w tym sezonie wygrała Cracovia na swoim stadionie
Bycie kibicem Cracovii w tym sezonie to nie jest łatwy kawałek chleba. Wyprawa na stadion, doping od 1. do 90. minuty. Gwarancja zadowolenia? Minimalna.
Ledwie dwukrotnie fani Cracovii mogli wracać do domu z dumnie podniesioną głową po meczu przy Kałuży. Wspomniany mecz z Zagłębiem z sierpnia to niejedyna wygrana u siebie. W Ekstraklasie, owszem. Ale los splótł te ekipy ponownie, tym razem w 1/16 finału Pucharu Polski. Przy Kałuży minimalnie lepsza była Cracovia, jedyna bramka padła w końcówce za sprawą zmiennika, Kacpra Śmiglewskiego.
3 – tyle lat temu Legia pokonała „Pasy” na ich terenie
Jest więc nadzieja! Zaglądnęliśmy w historię starć między tymi zespołami. W tamtym sezonie Cracovia kapitalnie czuła się w meczach z Legią. U siebie – łomot, wygrana 3:0. Na wyjeździe z kolei remis 2:2, słowem: kawał fajnego grania przy Łazienkowskiej.
Jeśli chodzi jednak o mecze w Krakowie, to zarówno w poprzednim sezonie (tak jak wspomnieliśmy wyżej) oraz dwa lata temu, lepszy był zespół „Pasów”. W lipcu 2022 roku podopieczni Jacka Zielińskiego wygrali 3:0, z kolei na początku grudnia 2021 roku „Wojskowi” wracali do stolicy po porażce 0:1.
Czy ten trend się utrzyma? Czy Cracovia, która bije Legię od dwóch lat u siebie, także i dziś pokona drużynę wicemistrzów Polski?
Ostatni mecz rundy w Ekstraklasie zapowiada się emocjonująco. Wkrótce się okaże, kto będzie lepszy i kto lepiej spuentuje 2023 rok. Pierwszy gwizdek dziś o godz. 19:00.
*
Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: