Szóste – nie cudzołóż! Siódme – nie kradnij! A Marcelinho Carioca ukradł cudzą żonę, za co spotkała go bardzo surowa kara wymierzona przez zdradzonego męża. Ot, piłkarski pudelek w wydaniu brazylijskim.
Marcelinho Carioca grał kiedyś w Europie. Dawno temu spędził rok w Walencji, później próbował swoich sił na Korsyce, w Ajaccio. Nie zawojował Starego Kontynentu. 51-letni były piłkarz umówił się z poznaną na koncercie mężatką na spotkanie. Kochanków nakrył rozwścieczony małżonek, który uwięził oboje w mieszkaniu i pobił Marcelinho.
W takich warunkach przetrzymywano Brazylijczyka:
REMÉDIOS, FOTOS E CAMISINHAS
O cativeiro de Marcelinho Carioca!#CidadeAlerta pic.twitter.com/ccmuPBpSlH— Luiz Ricardo (@excentricko) December 18, 2023
A tak wyglądało odbicie go z rąk męża-porywacza:
Z cyklu: historie z Brazylii. Marcelinho Carioca (były piłkarz Valencii) został uratowany i wypuszczony z niewoli. Sypiał z mężatką i gdy jej mąż ich przyłapał, uwięził Marcelinho i swoją żonę. Został odbity przez policję i z koszulką założoną na twarzy (został pobity) pokazuje,… https://t.co/5z4wkQPh4M
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) December 19, 2023
W sieci pojawił się również film, na którym Marcelinho Carioca, prosto z niewoli, opowiada o swojej winie – Byłem na koncercie, rozkoszowałem się sambą, a potem umówiłem się z zamężną kobietą. Jej mąż nas porwał i wsadził do niewoli – tłumaczył były piłkarz.
CZYTAJ WIĘCEJ W WESZŁO:
- Podbeskidzie jak zwykły Januszex. Pracownik nie znaczy tam zbyt wiele
- Fajdek: Wydarzeniem roku w naszym sporcie był wpie***l od Mołdawii
- Pepe znowu odkleiło. Tym razem walnął rywala pięścią w twarz [WIDEO]
Fot. itatiaia/YouTube