Maik Nawrocki nie ma łatwo w Celtiku Glasgow. Były obrońca Legii Warszawa ma bardzo trudne wejście do drużyny. Pechowo, bo już na początku przygody na Wyspach Brytyjskich, doznał urazu. O Polaku wypowiedział się szkoleniowiec klubu, Brendan Rodgers.
Nawrocki zamienił Legię na Celtic przed rozpoczęciem sezonu, choć w barwach stołecznego klubu zdążył jeszcze zagrać jeden mecz. Wystąpił przeciwko Rakowowi w meczu o Superpuchar Polski.
O młodzieżowego reprezentanta Polski dopytywali na ostatniej konferencji dziennikarze. Brendan Rodgers przytoczył nazwisko irlandzkiego obrońcy Liama Scalesa, który tak, jak Nawrocki, zasilił Celtic tego lata.
– Każdego dnia oglądam treningi. Mówiłem już, że nasz skład jest dość duży. Na nieszczęście dla takich zawodników jak Maik i Gustaf [Gustaf Lagerbielke – przyp. red.], Scales wszedł do zespołu i naprawdę wykorzystał swoją szansę. Nathaniel Phillips również spisuje się znakomicie, odkąd tu przybył i wywarł pozytywny wpływ na drużynę. To jedyny obszar, w którym nie chcę zbytnio nic zmieniać, gdy obaj gracze są w dobrej formie. Dlatego dla każdego zawodnika najważniejsze jest to, co robi na treningach i to wszystko, co może zrobić. Jeśli ciężko pracujesz, szansa w końcu się pojawi – powiedział Rodgers na konferencji prasowej.
Celtic jest liderem szkockiej ekstraklasy. Ma aż osiem punktów przewagi nad drugim Glasgow Rangers.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Plotka i brak zaufania. Wyjaśniamy, dlaczego Jakub Kwiatkowski odchodzi z PZPN
- Futbol okiem byłego trenera-analityka Śląska. „Dziennikarze stali się zakładnikami statystyk”
Fot. Newspix