Reprezentacja Polski skompromitowała się w zasadniczej części eliminacji do mistrzostw Europy w 2024 roku. Przed biało-czerwonymi rywalizacja w barażach, którą na łamach „Super Expressu” skomentował Adam Nawałka.
Były trener kadry jest zdania, że szanse Polaków na awans wciąż są duże.
– Aby awansować musimy mieć perfekcyjny plan ne mecze barażowe, z najmniejszymi detalami. Układ meczów jest dla nas korzystny. […] Pierwszy mecz z Estonią trzeba wygrać, nie wolno zlekceważyć rywala, ale jednocześnie jest to świetna okazja, żeby zgrywać drużynę przed najważniejszym meczem, który będzie pięć dni później. Nie ma co patrzeć na to, że finał baraży zagramy na wyjeździe, trzeba wyjść na boisko i walczyć o zwycięstwo. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie awansowali do finałów Euro z potencjałem jaki posiadamy – ocenił selekcjoner, który dotarł z kadrą do ćwierćfinału Euro 2016.
– Straciliśmy olbrzymią szansę na awans. Łatwa grupa w której walczyliśmy o finały Euro była efektem pracy włożonej wcześniej przez wiele lat. Zanotowaliśmy duży progres w rankingach i ważne, żeby tego nie zmarnować nie awansując na Euro. Trudna sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest wynikiem błędnych decyzji ludzi odpowiedzialnych za reprezentację. Ja patrzę na to co przed nami, że wciąż mamy szanse awansu i nie ma co roztrząsać tych spraw – dodał Nawałka.
Pierwszy mecz barażowy reprezentacja Polski zagra z Estonią. Jeśli uda się jej odnieść zwycięstwo, w decydującym starciu czeka biało-czerwonych wyjazdowa konfrontacja z Walią lub Finlandią.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Czeka nas bardzo trudne spotkanie. Polska jest mocną drużyną”
- Dani Carvajal z kontuzją. Wróci do gry w przyszłym roku
- Pertkiewicz o premiach za puchary: Sześć zer i więcej niż jedynka z przodu
fot. NewsPix.pl